MKS Dąbrowa Górnicza - Asseco Arka Gdynia ZDJĘCIA KIBICÓW, WYNIK Niesamowity finisz dąbrowian dał im zwycięstwo

MKS Dąbrowa Górnicza przegrał ostatnio w swojej hali z Kingiem Szczecin 77:90, a wcześniej na wyjeździe z Czarnymi Słupsk 75:94 i chciał z Arką wrócić do zwycięstw. Zadanie nie było łatwe, ponieważ dąbrowianie przegrali ostatnie pięć spotkań z zespołem z Gdyni. Obu ekipom „nie grozi” już awans do play off, dlatego kibice mogli spodziewać się otwartej gry.

Zobacz ZDJĘCIA KIBICÓW oraz z meczu MKS Dąbrowa Górnicza - Asseco Arka Gdynia, 24.03.2022 r.

W MKS w czwartek nie zagrali Marcin Piechowicz (złamany nos w meczu z Kingiem) i Caio Pacheco (infekcję wirusowa).

Do połowy goście prowadzili 44:36 po wygranych obu kwartach. Dąbrowianie zaczęli od 2:0, potem było 7:14 i drużyna Jacka Winnickiego musiała gonić wynik. Udało się na chwilę odzyskać prowadzenie (za trzy trafił Mike Lewis - 26:25), jednak nastąpił przestój - 26:34.

W czwartej kwarcie MKS pokazał niesamowity finisz. Od stanu 69:77, gospodarze po "trójce" Alana Czujkowskiego doprowadzili do remisu 79:79, następnie poszli za ciosem i wyszli na prowadzenie 90:83! Dąbrowianie nie oddali już zwycięstwa!

Mike Lewis zdobył dla gospodarzy aż 32 punkty i 3 asysty. 18 punktów, 10 zbiórek i 4 asysty dla gości zanotował Anthony Durham.

MKS Dąbrowa Górnicza - Asseco Arka Gdynia 96:85 (21:23, 15:21, 25:22, 35:19)

MKS: Lewis 32, Sobin 16, Czujkowski 16, D.J. Fenner 9, Małgorzaciak 7, Rajewicz 7, Brenk 4, Sitnik 3, Motylewski 2

Arka: Durham 18, Wołoszyn 16, Musić 15, Wilczek 10, Hrycaniuk 10, Dylewicz 8, Bogucki 4, Lis 2, Czerapowicz 2, Tomaszewski 0