Demonstracja Młodzieży Wszechpolskiej i Ruchu Narodowego odbyła się dzisiaj na Rynku w Katowicach. Zezwolił na nią sąd, wbrew decyzji prezydenta Marcina Krupy. Mimo zamieszek sprzed dwóch tygodni, uchylił zgodę na manifestację.
- Po dniu dzisiejszym manifestacja jest przede wszystkim odpowiedzią, która odbyła się dwa tygodnie temu, na nielegalne rozwiązanie, w naszej opinii legalnego zgromadzenia zgłoszonego przez nas marszu, przez środowiska, które miały niezarejestrowaną manifestację. Dzisiaj jest nasza odpowiedź do prezydenta, w międzyczasie toczyły się batalie sądowe. Batalie sądowe, które wygraliśmy. Dzisiaj chcemy manifestować swoją wolność słowa. Dla naszego środowiska, dla nacjonalistów - wyjaśnia Kamil Lisowski, szef śląskiej Młodzieży Wszechpolskiej.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z DEMONSTRACJI
Policja była postawiona w stan gotowości.
Na Rynku i w okolicach stały wozy policyjne. Porządku strzegło kilkudziesięciu policjantów. Czy naprawdę było się czego bać? Grupa manifestujących nie przekroczyła 100 osób.
- Pan prezydent na portalu facebook zaznaczał, że Katowicach nie ma miejsca na nacjonalizm. Co jest bardzo dziwne, bo w swojej decyzji jaką mi odsyłał decydującą, motywował ją trzema wydarzeniami, które miały miejsce za państwa plecami, czyli wystawy m.in. ojcowie niepodległości. Na tej wystawie jest przedstawiony Roman Dymowski. Między innymi Wojciech Korfanty. To są ludzie, którzy byli nacjonalistami. Do ich idei się odnosimy. Nasze stowarzyszenie czerpie z tych postaci wzory. Co jest dziwne, mówi że nie ma miejsca na nacjonalizm, a tutaj ojcowie nacjonalizmu są na wystawie - mówi Łukasz Kolada, przewodniczący zgromadzenia, prezes Młodzieży Wszechpolskiej w Katowicach.
Wyjątkowo to była bardzo pokojowa manifestacja. Chociaż niekiedy można było usłyszeć wulgaryzmy, narodowcy zachowali się bardzo kulturalnie.
- My jesteśmy środowiskiem polskich patriotów. Polskich narodowców, ludzi, którzy poczuwają się do miłości do ojczyzny w większy sposób, niż nie wiem... noszenie koszulek patriotycznych, czy zademonstrowania, że wywieszą flagę biało-czerwoną. My przyjechaliśmy demonstrować ku czci bohaterów śląskich i zostaliśmy zablokowani. Po tej blokadzie, w radiu publicznym usłyszałem, że została zatrzymana demonstracja faszystowska. To jest oburzające - komentuje Jerzy Janoska, wiceprezes Ruchu Narodowego.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
PROGRAM TyDZień 18.05.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?