Mniej bezrobotnych w woj. śląskim

Pod koniec kwietnia w regionie bez pracy pozostawało ok. 153,4 tysiąca osób - o przeszło 800 mniej niż miesiąc wcześniej.

Zmniejszyła się liczba osób, które straciły pracę w wyniku zwolnień grupowych (w lutym w takim trybie straciło zatrudnienie ponad 1000 osób, a w marcu 830, to już w kwietniu ok. 500), a także tych, które są nimi zagrożone (w kwietniu zamiar zwolnienia 740 pracowników zapowiedziało 13 firm). Sytuacja w naszym regionie jest odzwierciedleniem tendencji ogólnokrajowej - w kwietniu w całym kraju bezrobocie spadło o 0,2 procenta, co oznacza, że bez pracy pozostaje 1,721 mln osób.

- Nie należy popadać jednak w euforię. Zwolnienia grupowe wbrew pozorom nie są główną przyczyną wzrostu bezrobocia. Tak nieznaczny i póki co jednorazowy spadek bezrobocia nie daje podstaw do stawiania tez o znaczących zmianach na rynku pracy w skali całego województwa - przestrzega Aleksandra Skalec, rzeczniczka Wojewódzkiego Urzędu Pracy.
Na terenie województwa śląskiego największe spadki bezrobocia odnotowano w kwietniu w powiecie częstochowskim (choć w samej Częstochowie zarejestrowano blisko 1500 nowych bezrobotnych), wodzisławskim i będzińskim.

Powodów do optymizmu nie ma natomiast w Gliwicach, powiecie żywiec- kim i Bytomiu - tam liczba osób bez zatrudnienia w porównaniu do marca wzrosła o ok. 200 osób.

Spadek bezrobocia idzie niestety w parze ze zmniejszaniem liczby ofert pracy - w kwietniu do pośredniaków w regionie trafiło ich niewiele ponad 9 tys. i była to liczba o niemal 1900 mniejsza od tej z marca.

Mimo tego eksperci z Konfederacji Pracodawców Polskich z ostrożnym optymizmem patrzą w przyszłość. Ich zdaniem zatrzymanie bezrobocia i wzrost produkcji przemysłowej daje szansę na stabilizację sytuacji gospodarczej.- Prace sezonowe i wcześniejsze rozpoczynanie procesów inwestycyjnych to przyczyny, które mogą spowodować wzrost zatrudnienia w maju - prognozuje Adam Ambrozik z KPP.