Monorail na Śląsku i Zagłębiu najwcześniej w 2030 roku. Jakie są warunki, by mógł być zbudowany? ZDJĘCIA

Monorail to nic innego jak jednoszynowa kolej, która porusza się na jednej szynie ułożonej na specjalnych estakadach. Takie estakady zgodnie z projektem zaprezentowanym przez firmę Bombardier pojawić miałyby się m.in. na ulicach 3 Maja i Korfantego w Katowicach oraz 3 Maja i Grota-Roweckiego w Sosnowcu. Temat spotkał się z olbrzymim zainteresowaniem mieszkańców regionu, którzy przypominają, że z podobnego środka transportu korzystać można m.in. w Detroit, Chicago czy Wuppertalu.

- Jestem za. Pozytywne rozwiązanie w kwestii związanej z zakorkowanymi ulicami centrum Katowic - pisze jedna z internautek.

- Co to za pomysł, żeby to puszczać przez 3 Maja zamiast Grundmana. Ktoś chce pół Śródmieścia zniszczyć? - pyta inny internetowy Czytelnik.

Przypomnijmy, że przygotowana na zlecenie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii koncepcja ta zakłada cztery warianty od najprostszego w postaci dogęszczenia sieci połączeń aż po budowę zupełnie nowych odcinków torów. Jedenym z elementów tej koncepcji jest też monorail, który pojawia się już w wariancie 2. Szczegółowy kosztorys kolei jednoszynowej nie jest wyszczególniony, jednak odejmując od sumy wydatków na wariant 2 sumę wydatków z wariantu 1 (każdy kolejny jest poszerzeniem poprzedzającego) wychodzi kwota 7 miliardów złotych. Budowa monorailu ma też pewne zastrzeżenia. Chodzi o to, że lotnisko w Pyrzowicach, aby mógł on powstać, powinno obsługiwać minimum 10 milionów pasażerów rocznie, a to, według szacunków może nastąpić najwcześniej w 2030 roku.

Czytaj więcej:
Monorail w Katowicach to szalony pomysł. Jednoszynowa kolej wisząca do Sosnowca i Pyrzowic usprawni komunikację

Koncepcja kolei metropolitalnej jest cały czas uaktualniana. Teraz powstał suplement doń, w którym znalazło się 160 uwag poszczególnych gmin i PKPPLK. Przedstawiciele Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii podkreślają, że monorail, jeśli powstanie, byłby nie tylko środkiem transportu, ale również atrakcją turystyczną?

Co na to Sosnowiec i Katowice, którym GZM zafundowałaby główne ulice ze starymi kamienicami z betonowymi podporami?

- Nie znamy żadnych szczegółów poza filmem przygotowanym przez Bombardiera. To za mało, żeby się do tego odnieść - odpowiada Rafał Łysy, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Sosnowcu. - To, co razi, to brak bezpośredniego takiego połączenia między Katowicami a Sosnowcem. Na lotnisko niebawem będzie można przecież dojechać koleją - dodaje.