Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monstery na Stadionie Śląskim

Leszek Jaźwiecki
Takie pojazdy-potwory  będą rywalizowały w sobotę na Stadionie Śląskim
Takie pojazdy-potwory będą rywalizowały w sobotę na Stadionie Śląskim Fot. Mikołaj Suchan
Przez trzy godziny w sobotni wieczór Stadion Śląski będzie areną niezwykłych zawodów: Orlen Monster Jam.

Historia rywalizacji potężnych półciężarówek, które miażdżą wszystko co staje im na drodze ma już 25 lat. Wszystko rozpoczęło się za oceanem, początkowo jako pokazy towarzyszące wielkim wydarzeniom sportowym. Z czasem postanowiono organizować zawody. Rocznie w USA odbywa się ponad 350 imprez. W Europie Monster Jam zadebiutował sześć lat temu w Belgii, w tym roku po raz pierwszy zawita do nas.

- Długo nie trzeba było mnie przekonywać na przyjazd do Polski - przyznał dyrektor imprezy Paul Thompson. - Nie ukrywam, że duży wpływ na to miał były szwedzki żużlowiec Tony Rickardsson. Mieliśmy mało czas na przygotowanie sprzętu. W marcu odbyły się w USA mistrzostwa świata i na naprawę pojazdów mieliśmy zaledwie dwa tygodnie. Transport do Europy samochodów trwał prawie 20 dni.
Wielkim wyzwaniem jest przygotowanie areny rywalizacji samochodowych bestii, jak niektórzy określają te niesamowite pojazdy. Murawa Stadionu Śląskiego zostanie przykryta specjalną włókniną, na którą ułożone zostaną drewniane sklejki, a dopiero potem ponad 200 ciężarówek nawiezie ziemię. Trawa nie może być przykryta jednak dłużej niż 72 godziny.

- W niedzielę rano nie będzie po nas śladu - śmieje się odpowiedzialny za przygotowanie toru Henry Cross.
Impreza na Stadionie Śląskim cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Sprzedano wszystkie bilety i w sobotę na trybunach spodziewanych jest 41 tysięcy widzów.

- Początkowo mieliśmy pewne obawy, że impreza może nie "wypalić", okazało się jednak, że to był dobry ruch z naszej strony - nie kryje zadowolenia dyrektor marketingu PKN Orlen Leszek Kurnicki. - W zawodach wystartuje nawet nasz zespół.

Za kierownicą olbrzymiego forda, o mocy blisko 1500 koni mechanicznych, zasiądzie jednak Amerykanin Marc McDonald, najlepszy debiutant sezonu w 2006 roku. Obok zespołu Vervy w Chorzowie zobaczymy dziewięć najlepszych zespołów z USA.

Rozegrane zostaną dwie konkurencje. Najpierw odbędzie się wyścig równoległy, a potem jazda dowolna. Każdy z kierowców będzie miał wtedy 90 sekund, aby zaprezentować swoje umiejętności. Zapierające dech skoki na odległość kilkudziesięciu metrów, miażdżenie samochodów i przyczep kempingowych to tylko niektóre popisy tych samochodowych potworów i ich kierowców. Bramy stadionu otwarte zostaną o 17, początek zawodów o 20.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!