Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo w Częstochowie na Złotej Górze: Sąd Najwyższy oddalił kasację skazanego na dożywocie

PC
Proces morderców z Częstochowy
Proces morderców z Częstochowy arc
W środę Sąd Najwyższy rozpatrywał sprawę Dawida N., który został skazany na dożywocie za zabójstwo biznesmena na Złotej Górze w Częstochowie. W sprawie skazany został także Sebastian B, z którym Dawid N. wspólnie dokonał zbrodni.

Sprawą zniknięcia Jarosława G. pod koniec 2013 roku żyła cała Częstochowa. Zaginionego mężczyznę poszukiwała rodzina oraz przyjaciele. Okazało się, że padł on ofiarą brutalnego zabójstwa. Pierwszy wyrok skazujący w tej sprawie zapadł dwa lata temu. Rozpatrywaną wczoraj kasację wniesiono od wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 25 maja 2016 roku, w którym utrzymano wyrok sądu pierwszej instancji. Sąd Najwyższy nie miał żadnych wątpliwości i uznał wniosek za bezzasadny. Kasacja została oddalona podczas środowego posiedzenia.

Ofiara dobrze znała jednego ze sprawców

Jak ustaliła w toku śledztwa prokuratura, jeden z oskarżonych, Dawid N., znał dobrze swoją ofiarę. Jarosław G. załatwił mu pracę przedstawiciela handlowego, a nawet oddał mu do dyspozycji samochód. W śledztwie ustalono, że 16 listopada 2013 roku Dawid N. i Sebastian B. za pieniądze z zastawionego w lombardzie laptopa kupili taśmę budowlaną, folię ochronną, paralizator elektryczny oraz zaciski na ręce.

Wcześniej N. zaprosił ofiarę na ognisko na Złotej Górze w Częstochowie, gdzie razem bywali już przeszłości. Dawid N. i pokrzywdzony udali się tam samochodem. Tam czekał już na nich Sebastian B., który dojechał autobusem i ukrył się w krzakach.

W dogodnym momencie zakradł się do ofiary i poraził go paralizatorem. Nie zadziałał on jednak tak, jak planowali mordercy. Jarosław G. zaczął uciekać. Został jednak schwytany. Dawid N. zadał mu cios szpadlem w twarz, a B. ranił kilka razy nożem. Napastnicy związali ofiarę i torturowali ją w celu pozyskania haseł do kont bankowych.

Gdy przestawał dawać znaki życia, owinęli go folią budowlaną i wsadzili do bagażnika samochodu. Ciało ukryli w jednym z grobowców na cmentarzu w Zawodziu. Potem udali się do bankomatu przy Rynku Wieluńskim, z którego wypłacili 600 zł z konta Jarosława G.. Kilka dni później próbowali to samo zrobić w Katowicach i Jastrzębiu, ale im się nie udało. 5 grudnia 2013 zostali zatrzymani.

Częstochowa: Dożywocie za okrutne zabójstwo na tle rabunkowym

Wyrok dożywocia za okrutne zabójstwo na Złotej Górze na tle ...

Dlaczego zabili?

Sędzia ogłaszając wyrok skazujący w pierwszej instancji podkreśliła, że zbrodnia była zaplanowana i skrupulatnie zrealizowana, a mężczyźni działali z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia.

Według ustaleń sądu, jeden z oskarżonych chciał za pieniądze ukradzione Jarosławowi G. wyremontować mieszkanie, a drugiemu były one potrzebne do codziennego funkcjonowania. Dawid N. tłumaczył w trakcie procesu, że chciał zemścić się na poszkodowanym, który go molestował. Nic takiego jednak nie zostało udowodnione, a sąd zaznaczył, że gdyby tylko oskarżony chciał, mógłby przez 2 lata zakończyć tę znajomość, jednak tak się nie stało.

Sąd nie widział żadnych przesłanek do złagodzenia wyroku. Obaj mężczyźni byli wcześniej karani, a Sebastian B. przebywał wcześniej w poprawczaku. Sąd podkreślił, że kara jaką wydał była adekwatna do szczególnego okrucieństwa, jakie charakteryzowało tę zaplanowaną zbrodnię.

– Chciałabym, żeby w naszym kraju była kara śmierci, ale skoro jej nie ma, uważam, że wyrok jest słuszny – powiedziała zaraz po ogłoszeniu wyroku matka zamordowanego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!