Tomasz J. zabił z zemsty córkę kobiety, która go zostawiła. Oskarżono go o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem
Prokuratura w Jastrzębiu-Zdroju skierowała w środę, 10 czerwca do sądu okręgowego w Rybniku akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi J. Oskarżono go o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Z zemsty zabił córkę swojej byłej partnerki, która go zostawiła. Makabryczne okoliczności zdarzenia odkryto podczas żmudnego, wielowątkowego śledztwa, zakończonego właśnie aktem oskarżenia.
Zabójstwo Wiktorii S.
Zabójstwo Wiktorii S. miało miejsce 29 września w niedzielę, w okolicy ulic Pileckiego-Szybowej, w pobliżu ogródków działkowych. Wiktoria S. została zaatakowana nożem, gdy spacerowała z psem. Sprawca zadał jej serię ciosów nożem!
- Została jedenastokrotnie ugodzona w klatkę piersiową, trzykrotnie w okolice prawego przedramienia, raz w udo i dziewięciokrotnie w lewe przedramie. Ciosy w klatkę piersiową okazały się śmiertelne – wyjaśnia prokurator Jacek Rzeszowski, szef Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju.
Po całym zabójstwie sprawca, który doskonale znał swoją ofiarę, zachowywał się co najmniej dziwnie. Po dokonaniu zbrodni sprawca w telefonie wyszukał najbliższego adwokata - trafił na nazwisko z Wodzisławia. Zadzwonił z informacją, że zabił kogoś i popełni samobójstwo. Mecenas powiadomił natychmiast policjantów. Natychmiast we wskazane miejsce zostały wysłane patrole, celem odnalezienia podejrzanego.
- Policjanci w trakcie przeszukania terenu, w zaroślach na osiedlu Przyjaźń znaleźli jastrzębianina, który przyznał się do zabicia kobiety i wskazał mundurowym miejsce, gdzie doszło do zdarzenia - wyjaśnia Halina Semik, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Musisz to wiedzieć
Zasztyletowana 24-latka leżała na drodze przy działkach
Policjanci do czasu przybycia pogotowia ratunkowego udzielali kobiecie pierwszej pomocy, niestety przybyłe na miejsce służby medyczne stwierdziły zgon.
W zakończonym śledztwie ustalono, że Tomasz J. dokładnie zaplanował zbrodnię, przygotował nóż, wiedział, że Wiktoria chodzi tam z psem na spacer. Motywem zbrodni była zemsta na jego byłej partnerce. - Zostawiła go, więc postanowił zabić jej córkę – mówi nam jeden z policjantów.
Po zatrzymaniu mówił policjantom, że zabił, ale już podczas przesłuchania w prokuraturze było inaczej.
- Nie przyznał się, odmówił składania wyjaśnień. Postawiliśmy mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, ze względu na obrażenia i siłę zadawanych ciosów – wyjaśnia prokurator Rzeszowski.
Sprawcy grozi dożywocie. Podczas śledztwa Tomasz J. był wysłany na obserwację psychiatryczną. Biegli lekarze uznali, że w chwili popełniania zbrodni był w pełni poczytalny. Prokuratura zebrała mocne dowody przeciwko niemu. Badania fizyczno-chemiczne narzędzia zbrodni, ślady krwi na jego ubraniu potwierdzone badaniami DNA. Sprawcy grozi dożywocie.
Zobacz i zapamiętaj
Bądź na bieżąco i obserwuj
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?