Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo w Rybniku Boguszowicach: Zarzucił mu worek na głowę i udusił. Z zazdrości

Jacek Bombor
Janusz K. przyznał się do winy. Ale twierdzi. że nie chciał zabić. To był przypadek...
Janusz K. przyznał się do winy. Ale twierdzi. że nie chciał zabić. To był przypadek... Barbara Kubica/Dziennik Zachodni
Morderstwo w Rybniku - Boguszowicach: 50-letni Janusz K. zabił Piotra B. w mieszkaniu w Boguszowicach. Z zazdrości o żonę. Mężczyzna umierał w niewyobrażalnych męczarniach.

50-letni Janusz K. zabił z zazdrości z zimną krwią przyjaciela żony, Piotra B., który miał pomóc jej uciec przed pięściami męża. Skończył z workiem na głowie, dusił się przez kilkadziesiąt minut, zmarł w niewyobrażalnych męczarniach. Morderca później jeszcze przez 24 godziny przetrzymywał żonę w mieszkaniu.

- Nad zwłokami B. próbował podsumować ich małżeństwo. Mówił, co im się udało. Ale też groził, że załatwi ją jak jej kochanka - mówi osoba zbliżona do organów ścigania.

Chciała uciec przed pięściami męża...

Akt oskarżenia dotyczący tej makabrycznej zbrodni, która rozegrała się w mieszkaniu na parterze przy ulicy Śniadeckiego w rybnickiej dzielnicy Boguszowice 19 września 2014 roku, trafił właśnie do Sądu Okręgowego w Rybniku. Ustalenia śledczych to krwawo zakończona historia kobiety, która przez lata próbowała się uwolnić od męża-kata. Ale od początk...

Śledczy ustalili, że 50-latek nie panował nad sobą - bił kobietę, maltretował, poniżał na każdym kroku. W końcu postanowiła się od niego uwolnić i zgłosiła sprawę na policji. Niestety, mimo wyroku skazującego i nakazu opuszczenia lokalu przez sprawcę, ten nic sobie z tego nie robił. Dalej nachodził żonę, czasami wchodził przez okno. Zamienił jej życie w koszmar.

Pies przyprowadził mordercę

- Kobieta bardzo się go bała, wiele razy prosiła znajomych, w tym Piotra B., by szli z nią choćby do sklepu. Nie chciała być sama. Tak było także 19 września, gdy w mieszkaniu przebywał z nią B. - wyjaśnia prokurator Rafał Łazarczyk, zastępca prokuratora rejonowego w Rybniku.

Wieczorem 19 września pod blokiem zaczaił się jej mąż. Na podwórzu zauważył psa - kobieta wypuszczała go samopas na spacery. Później pies wracał, stukając w drzwi kagańcem. Właśnie na ten moment czekał tego dnia morderca.

- Kobieta i Piotr B. usłyszeli psa pod drzwiami, ale byli ostrożni. Zajrzeli przez wizjer, nikogo nie zauważyli. Otwarli drzwi. Sprawca zaczaił się tymczasem na klatce obok - relacjonuje prokurator Łazarczyk.

Później Janusz K. przewrócił B. - uderzał pięściami, kopał, chwycił nóż, raniąc pokrzywdzonego w szyję. Skrępował mu ręce i nogi bandażem elastycznym i taśmą malarską. Potem założył na głowę Piotra worek foliowy i zawiązał na szyi.

Uważa, że to był przypadek

Po wszystkim zamknął drzwi na klucz, zasunął rolety w oknach. Próbował tłumaczyć, że to z zazdrości. Na nic zdały się błagania żony. Chciała wyjść, zadzwonić na policję. - Skończysz jak on - groził, wskazując na ciało. Wyszedł dopiero nad ranem, wtedy kobieta wybiegła z mieszkania i zadzwoniła na policję.

50-letni Janusz K., wykształcenie podstawowe, utrzymujący się z prac dorywczych na budowach, podczas przesłuchania przyznał się do winy. Mówił, że był pijany, a całe to morderstwo, to… przypadek. Nie chciał zabić, jak twierdził, kochanka żony, tylko go postraszyć, ale wszystko wymknęło się spod kontroli. Według niego to był splot nieszczęśliwych wypadków. Twierdził, że kierowała nim zazdrość.

- Odpowie za zabójstwo, pozbawienie wolności żony ze szczególnym udręczeniem, a także dołożyliśmy zarzuty znęcania się nad kobietą w okresie od sierpnia 2013 do 21 sierpnia 2014 - wyjaśnia prokurator Łazarczyk.

50-latek był wcześniej karany. Biegli uznali, że jest uzależniony od alkoholu. Stwierdzili u niego osobowość dysocjacyjną, ze skłonnościami do umniejszania swoich win. Niepochlebną opinię o nim wydał także kurator sądowy. Mężczyźnie grozi dożywocie. Daty pierwszej rozprawy jeszcze nie ustalono.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!