Policjanci wyłowili szczątki w zatoczce niedaleko ulicy Podmiejskiej - niemal tuż przy osiedlu mieszkaniowym i uczęszczanej drodze. A kilkadziesiąt minut później kolejna część ciała wypłynęła i została zauważona przez spacerującego brzegiem zalewu mieszkańca dzielnicy Stodół.
W poniedziałek i wtorek wyławiano części ciała w całkiem innym rejonie Zalewu. - Nie ma się czemu dziwić, to olbrzymi akwen, występują tu prądy denne. Szukamy nadal - mówili nam płetwonurkowie.
Przypomnijmy, że do zabójstwa Eugeniusza Wróbla przyznał się w minioną niedzielę jego 30-letni syn Grzegorz. Podczas przesłuchania w prokuraturze twierdził, że to właśnie do zalewu wrzucił poćwiartowane zwłoki ojca.
Do piątku znalezione dwa fragmenty ludzkich zwłok. Teraz już są cztery. Badania DNA pozwolą ustalić czy należą one do Eugeniusza Wróbla. Na wyniki jednak trzeba będzie poczekać - być może nawet kilka tygodni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?