Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Mroczna Wieża” – recenzja filmu Nikolaja Arcela

MJ
materiały dystrybutora
Stephen King mówi, że „Mroczna Wieża” to jego opus magnum. Miejmy nadzieje, że po seansie filmu Nikolaja Arcela, autor nie popadnie w depresję, bo z jego ośmioczęściowego cyklu powieści, zrobiono półtorej godzinny zlepek scen pozbawionych sensu i życia.

Tytułowa wieża to spoiwo wielu światów i jednocześnie jedyny bastion ich ochrony przed zewnętrznymi siłami zła i ciemności. Na jej straży stoi, a raczej stał zakon rewolwerowców, spośród których pozostał tylko jeden - Roland Deschain (Idris Elba). Reszta została zgładzona przez siły żądne destrukcji wieży ( i świata) , prowadzone przez Człowieka w czerni (Matthew McConaughey). Ostatni rewolwerowiec bardziej niż walką z ciemnością ogarnięty jest żądzą zemsty, w przywróceniu wiary w zwycięstwo pomaga mu Jake Chambers ( Tom Taylor) – dziecko o wielkim umyśle, mogącym zniszczyć wieżę. Roland musi ochronić świat i Jake’a, którego Człowiek w czerni chce wykorzystać do swojego planu.

W filmie Arcela najbardziej razi brak jakiejkolwiek spójności. Całość wygląda jak połączenie kilku historii, wyreżyserowanych przez parę osób, z tymi samymi aktorami. To słaba reżyseria jest dla mnie głównym powodem artystycznej porażki „Mrocznej Wieży”, ciężko nie dostrzec, że Nikolaj Arcel nie miał pomysłu na ukazanie tak dopracowanego przez Stepehen Kinga świata. Narracja jest chaosem, przez który próbuje przebić się w jakikolwiek sposób treść filmu. Na nasze nieszczęście jest to rzecz niemożliwa, bo próby te skutecznie burzy żonglowanie tempem akcji i przerzucanie nas z jednego świata do drugiego. Arcel nie wie kiedy przyspieszyć i dodać dramaturgii, najlepszym przykładem jest pozbawiony emocji finał, który powinien być zwieńczeniem dzieła, a okazał się nudnym zwiastunem końca.

Z drugiej strony, skąd w końcowej scenie mają znaleźć się emocje, skoro nie ma ich przez cały seans. „Mroczna wieża” w żaden sposób nie angażuje widza, jest po prostu płytka. Wszystkie motywacje bohaterów są ledwie co zarysowane i powierzchowne. Wina może leżeć tu po stronie scenariusza, który w żaden sposób nie daje możliwości identyfikacji widzów z bohaterami, czego efektem jest powszechna obojętność odczuwalna po tym filmie. Pod koniec seansu zapominamy także o celu, jaki prowadził nas przez ponad półtorej godziny do finału, nie czujemy klimatu walki o przetrwanie świata czy żądzy zemsty.

„Mrocznej wieży” nie pomagają nawet nie najgorsze kreację aktorskie. Idris Elba, mimo przedprodukcyjnych sprzeciwów fanów, związanych z według nich niepasującym do postaci kolorem skóry, w roli Rolanda wypada dość dobrze. Jest to jeden z nielicznych, jaśniejszych punktów produkcji. Trochę gorzej jest z Matthew McConaughey’em. Choć bardziej od aktorstwa winny jest tu scenariusz, to od laureata Oscara wymaga się więcej niż poprawnego występu. Drugi plan i Tom Taylor niestety nie odstają poziomem od całości i nie wnoszą niczego ciekawego do filmu.

Za plus całej produkcji można uznać miks gatunkowy i ciekawy zarys rzeczywistości. Mamy tu elementy fantasy, horroru, science-fiction i westernu, przez co widać liczne inspirację różnymi gatunkami filmowymi. W świecie „Mrocznej wieży” trudno także nie zauważyć palety światów, będących połączeniem Tolkiena z post apokaliptycznymi wizjami, owianymi mrokiem. W tym aspekcie większa jednak jest zasługa pierwowzoru literackiego Stephena Kinga, niż twórców, których stać było jedynie na „zarysowanie” a nie kreację świata.

Strona wizualna filmu nie wybija się ponad przeciętność, ale i nie razi w oczy. Efekty specjalne, muzyka i zdjęcia w kontekście słabości narracyjnej całości, można uznać za lekki plus. Nie ma w nich nuty nowatorskości, lecz stoją one na przyzwoitym poziomie.

Rzeczywistość „Mrocznej Wieży” jest ciekawa i nadal nie odkryta, bo film Arcela ciężko uznać za udaną adaptację. Już sam pomysł zrobienia z ośmioczęściowej sagi książek, półtorej godzinnej produkcji nie zwiastował dobrze. Może lepszym pomysłem byłby serial na kształt „Gry o Tron”, w której nie trzeba przesadnie skracać wątków i ich ograniczać. Takie rozwiązanie dałoby szansę na wizualne ukazanie potencjału ukrytego w świecie „Mrocznej Wieży”, który niewątpliwie w niej tkwi. Wydaje mi się, że choćby dlatego warto udać się do kina i samemu się o tym przekonać oraz wyrobić sobie zdanie na temat filmu.

Tych przestępczyń szuka policja. Poznajecie? Oto nazwiska

Podwyżki w Biedronce, Lidlu, Auchan. Ile zarabiają?

KLIKNIJ PONIŻEJ I POBIERZ
500 ZŁ NA DZIECKO WNIOSKI + FORMULARZE

KLIKNIJ W OBRAZ I ZOBACZ JAK PRAWIDŁOWO WYPEŁNIĆ WNIOSEK W PROGRAMIE RODZINA 500 PLUS

Wielka woda 1997. Zobacz niezwykły dokument multimedialny, który przygotowaliśmy z okazji 20-rocznicy wydarzeń z lipca 1997 roku. Archiwalne filmy, zdjęcie i teksty. Zachęcamy, by oglądać w trybie pełnoekranowym komputera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo