Mural z wizerunkiem Ryśka Riedla w Tychach już gotów! Powstał na bloku, w którym mieszkał. Zobaczcie zdjęcia

Schowany pod kapeluszem, z palcem wskazującym uniesionym jak w geście przestrogi i te rozsypane puzzle, które z jednej strony mają symbolizować gromadzone przez życie doświadczenia, a z drugiej - jego kruchość. Że to nasze życie jest jak taka układanka, którą tworzymy, budujemy i nagle jedna chwila i wszystko się rozsypuje. I ten napis: „Zawsze warto być człowiekiem”.

Ryśka Riedla, lidera zespołu „Dżem”, zniszczyły narkotyki. Zmarł 30 lipca 1994 r., mając niespełna 38 lat. W tym roku minęło 27 lat, jak nie ma go wśród nas. 7 września skończyłby 65 lat. Od 27 lat żyje we wspomnieniach i w swoich piosenkach. Powstały o nim różnego rodzaju prace oraz książki. Dziesięć lat temu, 15 grudnia 2011 r. , przy przystanku, na którym wsiadał do autobusu do Katowic, stanęła jego figura autorstwa znakomitego tyskiego rzeźbiarza, Tomasza Wenklara.

Dobrze się zapisał w pamięci tych, którzy się z nim zetknęli

- Poruszaliśmy się w różnych przestrzeniach: on grał, ja byłem studentem filmówki - ale zawsze znajdowaliśmy tematy do pogadania i bardzo dobrze się nam rozmawiało _- mówi dr hab. Ryszard Czernow, artysta fotograf, autor plakatów filmowych i wideoklipów. - Rysiek umiał słuchać. Był introwertykiem. Inteligentny. Bezkompromisowy. I chyba to ostatnie słowo najtrafniej go określa. Mówił, co myśli, nie dbając o to, czy się to komuś spodoba czy nie. Miał specyficzne poczucie humoru, które nie wszyscy rozumieli. Nie był duszą towarzystwa.

Dla fotografa był ciekawym obiektem. - Fotogeniczny, pełen wyrazu. Dlatego często go fotografowałem. To nigdy nie były zdjęcia pozowane - wspomina Czernow.
[polecane]21933975,21944307,21948785,21939221;1;Nie przeocz[/polecane]
Zdjęcie Ryśka Riedla autorstwa Macieja Kuszeli stało się wzorem dla twórców murala: Marty Piróg i Marka Greli, artystycznego duetu Czary-Mury, który w Tychach ma już jedno dzieło: mural z Zofią Nałkowską.

ZOBACZ TAKŻE
Mural Zofii Nałkowskiej