Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Murale „Can’t we live??!” w Nowym Jorku. Tak Janusz Gilewicz, artysta polskiego pochodzenia, upamiętnił George'a Floyda

Tomasz Dereszyński
Tomasz Dereszyński
Murale „Can’t we live??!” w Nowym Jorku. Tak Janusz Gilewicz, artysta polskiego pochodzenia, upamiętnił George'a Floyda
Murale „Can’t we live??!” w Nowym Jorku. Tak Janusz Gilewicz, artysta polskiego pochodzenia, upamiętnił George'a Floyda
Obraz Janusza Gilewicza został powiększony do gigantycznych rozmiarów i znalazł swoje miejsce na witrynie jednego z najdroższych sklepów nowojorskiego Soho - Dolce & Galbana. Drugi projekt to sprzeciw przeciwko brutalności policji. Mural zatytułowany “Fight Racism & Police Brutality“ trafił na jedyną czarną ścianę znanego butiku Reiss na West Broadway w Nowym Jorku.

Janusz Gilewicz, nowojorski artysta polskiego pochodzenia, swoją sztuką zwraca uwagę na ważne społecznie kwestie. Tym razem podnosi temat rasizmu. Na jednym ze swoich nowych murali zadaje pytanie, na które ludzie powinni sobie odpowiedzieć - „Can’t we live??!”

- Brutalna i niepotrzebna śmierć Georga Floyda z rąk policji wywołała burzę. Masowe protesty, zamieszki, pozamykane i zdewastowane ulice. Patrzę na to i chce krzyknąć „Stop”, opamiętajcie się, szanujcie, przecież potrafimy żyć razem - mówi Gilewicz.

Janusz Gilewicz znany jako artysta wielu formatów tworzy sztukę na płótnie, na skórzanych kurtkach oraz sztukę uliczną nawiązującą do aktualnych wydarzeń. Nie inaczej jest tym razem, kiedy pandemia zatrzymała go w Polsce na dłużej. Okazuje się, że ani okoliczności, ani odległość nie są przeszkodą dla uzewnętrzniania twórczości artysty. Obserwując niepokojące sceny na nowojorskich ulicach, Gilewicz postuluje o walkę z rasizmem. Wierzy, że zaangażowana społecznie sztuka, dostępna dla każdego, może doprowadzić do zmian. Poruszony dramatyczną sytuacją w Nowym Jorku stworzył dwa nowe murale, które kilka dni temu zawisły na witrynach ekskluzywnych, zamkniętych sklepów.

“My desire is to express mystery through art, triggering recognition within the viewer. The Art becomes the mirror reflecting the artist, beyond boundaries of beliefs, race, politics and language.”

Słynny apel, dotkliwie pobitego przez policję w 1992 roku, Rodney Kinga “Can’t we live together ...!? “ zainspirował Janusza do namalowania pierwszego z ulicznych obrazów. Gilewicz postanowił na swoim muralu zadać podobne pytanie w odniesieniu do aktualnej sytuacji, zapytał: „Can’t we live??!”.

Jego obraz został powiększony do gigantycznych rozmiarów i znalazł swoje miejsce na witrynie jednego z najdroższych sklepów nowojorskiego Soho - Dolce & Galbana na 153 Mercer Street. Drugi projekt to sprzeciw przeciwko brutalności policji. Mural zatytułowany “Fight Racism & Police Brutality“ trafił na jedyną czarną ścianę znanego butiku Reiss na West Broadway.

- Gdyby nie wideo pokazujące śmierć Floyda, jego oprawcy uszli by bezkarnie. To się nie mieści w głowie. Obywatele powinni czuć się bezpiecznie, a policja powinna dbać o bezpieczeństwo każdego z nich niezależnie od koloru skóry.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Murale „Can’t we live??!” w Nowym Jorku. Tak Janusz Gilewicz, artysta polskiego pochodzenia, upamiętnił George'a Floyda - Portal i.pl