Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mysłowice: Anna Waleczko chce odzyskać kontakt z siostrami i bratem

Olga Krzyżyk
Olga Krzyżyk
Anna Waleczko udostępniła te zdjecia na swoim profilu Facebooka
Anna Waleczko udostępniła te zdjecia na swoim profilu Facebooka Mat. prywatne
Przyrodnie rodzeństwo Anny Waleczko zostało adoptowane. Młoda kobieta chce mieć jednak z nim kontakt. Sąd wydał decyzję o adopcji trójki dzieci. Mają nowe imiona i nazwiska, a także mamę i tatę. Teraz Anna Waleczko nie może się do nich zbliżać.

Matka pije, w domu są ciągle awantury. Przyjeżdża policja i jest decyzja. Trójka dzieci trafia do domu dziecka. Tak było w 2012 roku. Już wcześniej do ośrodka wychowawczego prowadzonego przez siostry boromeuszki trafia 16-letnia przyrodnia siostra Anna Waleczko. Dziś to 20-letnia kobieta, która chce odzyskać kontakt z rodzeństwem. Jednak dzieci w minionym roku zostały adoptowane i kontakt się urwał.

16 lipca 2015 roku Anna Waleczko udostępniła post na swoim profilu Facebooka, gdzie napisała: „Jestem Anna Waleczko mam 20 lat. Proszę o pomoc. Szukam rodzeństwa kilka lat temu zabrano nas do różnych domów dziecka. Była nas czworo i rozdzielono nas. Ale mieliśmy bardzo dobry kontakt. [...] tak bardzo ich Kocham nie mamy kontaktu ze sobą a przecież nie nasza wina że cierpieliśmy za błędy rodziców.” (fragmenty postu).

- Nasza mama zmarła w zeszłym roku dwa dni po Komunii siostry. To był też ostatni dzień, kiedy widziałam moje rodzeństwo, dwie siostry i brata. Przychodziłam do nich w odwiedziny do domu dziecka, ale słyszałam ciągle, że dzieci nie ma, są na wakacjach itd. Później okazało się, że zostały adoptowane i nie mogę mieć już z nimi kontaktu - opowiada Anna Waleczko.

Młoda dziewczyna zaczęła poszukiwania swojego rodzeństwa. Okazało się, że całą trójkę adoptowała rodzina z sąsiedniego miasta. Dzieci miały już inne nazwiska i imiona.

- Spotkałam się z ich nową mamą. Zabroniła mi jednak kontaktu z siostrami i bratem. Powiedziała, że „to już nie jest moje rodzeństwo”- przypomina sobie Anna Waleczko. 20-latka zgłosiła się do fundacji Zerwane Więzi. Trwa organizacje kolejnego spotkania kobiet.

- Ja chce tylko mieć kontakt z rodzeństwem i od czasu do czasu móc z nimi gdzieś wyjść - mówi Anna Waleczko.

Historia ta inaczej prezentuje się z drugiej strony. Dyrektorka mysłowickiego Domu Dziecka podkreśla, że każda wizyta jest odnotowana, a Anna Waleczko ostatni raz odwiedziła rodzeństwo 11 sierpnia 2015 r.

- Sąd podjął decyzję o adopcji 1 grudnia 2015 roku, jednak pani Anna dopiero teraz zainteresowała się rodzeństwem. To dzieci zdecydowały, że chcą być w nowej rodzinie i wiedziały, że to oznacza zerwanie kontaktu z przyrodnią siostrą. I to nie dom dziecka o tym zdecydował, tylko sąd przyznaje prawo do adopcji - wyjaśnia Krystyna Wolwiak, dyrektor domu dziecka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!