Mysłowice. Cmentarz zdewastowany. Ktoś przewrócił krzyże zbiorowej mogiły ofiar obozu pracy Rosengarten

Dewastacja na cmentarzu ewangelickim w Mysłowicach

To nie pierwszy akt wandalizmu na cmentarzu ewangelickim w Mysłowicach, ale pierwszy w tej skali: nieznany sprawca, albo sprawcy, przewrócił 30 krzyży ze zbiorowej mogiły ofiar „przejściowego” obozu pracy w Mysłowicach.

- Trudno to nawet komentować – przyznaje ks. dr Adam Malina, pro­boszcz parafii Ewangelicko – Augsburskiej ap. Piotra i Pawła w Mysłowicach

Mogiła upamiętnienia ofiary obozu Rosengarten, który działał w Mysłowicach. Najpierw był to obóz hitlerowski, po wojnie – w latach 1945 – 1946 - komunistyczny obóz pracy, do którego trafiali m.in. Ślązacy. Po tzw. obozie „przejściowym” na cmentarzu ewangelickim pozostały dwa masowe groby, w których pochowano co najmniej 800 osób. Na celowniku wandali mogiła jest już nie pierwszy raz.

- Wcześniej to jednak były pojedyncze przewrócone krzyże na przestrzeni kilku lat. Nigdy nie dokonano czegoś w takiej, jak obecnie skali. Nie chcę wiązać tego z czymkolwiek innym niż ludzka głupota, ale pewne wnioski same się nasuwają – mówi proboszcz.

Sprawę dewastacji na cmentarzu bada policja

Nie do końca wiadomo, kiedy doszło do dewastacji. - Jeden z parafian był w niedzielę na cmentarzu i zauważył przewrócone krzyże, a wieczorem zadzwonił do mnie – opowiada ks. Malina. Jak dodaje mogiła to miejsce pamięci, którym opiekuje się miasto, parafia zgłosiła więc sprawę na policję i do mysłowickiego urzędu miasta. Funkcjonariusze KMP pojawili się na cmentarzu w poniedziałek, 23 marca.

- Przeprowadzono czynności z udziałem technika kryminalistyki. Będziemy ustalać dalsze okoliczności tego zdarzenia – potwierdza st. sierż. Damian Sokołowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach. Jak dodaje policjanci podejrzewają, że do dewastacji doszło w miniony weekend, między 19 a 22 marca.

Niestety na cmentarzu nie ma monitoringu. - Myślę, że monitoring załatwiłby sprawę i zabezpieczył to miejsce. Kiedyś złożyliśmy wniosek do miejskiego programu monitorowania miasta o montaż kamer, ale nie udało się. Mamy też problem z ogrodzeniem cmentarza, które również było dewastowane, bo przez cmentarz prowadzi skrót na drugą stronę miasta – dodaje proboszcz.