Mysłowice w czasie pandemii. Miasto stało się jeszcze bardziej opustaszałe

Mysłowice są jedne ze spokojniejszych miast, złośliwi mówią, że to miasto, w którym nic się nie dzieje i które wymarło. Jednak każdy, kto wybrał się do centrum miasta, wie, że codziennie można było spotkać tam naprawdę sporo osób.

Teraz spacerując po mieście spotkamy raczej osoby, które gdzieś się śpieszą i tylko przemykają przez miasto. Mało osób odpoczywa na ławkach czy choćby na rynku, szczególnie, gdy restauracje i bary są pozamykane.

Gdzieniegdzie natkniemy się na kolejki do sklepów, ale to sytuacja w każdym z miast. Kolejki ustawiają się także przed Urzędem Miasta. Nawet na przystanku autobusowym w stronę Sosnowca, Dąbrowy Górniczej czy Jaworzna nie jest tłoczno.

Mysłowice stały się jeszcze cichsze i spokojniejsze. Możecie zobaczyć to na fotografiach naszej niesamowitej fotoreporterki Lucyny Nenow.

Pandemia koronawirusa opóźniła także dwie inwestycje w mieście. Pierwszą z nich jest zadanie „Poprawa jakości i dostępności edukacji przedszkolnej w Mysłowicach - przebudowa części pomieszczeń budynku MOK przy ul. Janowskiej 2 na siedzibę Przedszkola nr 9”. Niestety na zaadaptowanie pomieszczeń na przedszkole nie przebiega zgodnie z planem, więc rodzice będą musieli jeszcze trochę poczekać. Miejmy nadzieję, że efekt będzie tego warty.

Drugie opóźnione zadanie to „Rewaloryzacja Doliny Czarnej Przemszy - etap II Promenada”. Ta wiadomość zasmuci pewnie wielu mysłowiczan, którzy już od dawna czekają aż Promenada zamieni się w przepiękny park. Dzięki postępującym pracą Promenada już od dawna nie wygląda jak dawniej, wielka polana zniknęła. Są za to ładnie wydrążone stawy i sporo alejek do spacerowania. Po przebudowie miejsce będzie całkowicie nie do poznania.

Do końca czerwca nie zostało dużo czasu, więc jeśli ponownie nie będzie opóźnień, to dość szybko będziemy mogli cieszyć się zarówno z nowych pomieszczeń dla przedszkola, jak i nowego pięknego parku.