"Na barana" to kooperacyjna gra dla całej rodziny. Cel jest jeden!

Gra planszowa "Na barana" stawia nie na rywalizację między graczami, ale na współprace między nimi. Jakie są jej zasady? Czteroosobowa rodzina wybiera się na dwór/pole, by pobawić się piłką, latawcem, samolotem i balonikiem. Niestety pogoda płata im figla i wiatr porywa wszystkie zabawki, które ostatecznie lądują na drzewie. Cała zabawa polega na tym, by w określonej liczbie ruchów (nim zajdzie słońce) wspiąć się po zabawki. Gracze za pomocą czterech pionków odpowiadających dwojgu rodzicom i dwojgu rodzeństwa mają za zadanie stanąć "na barana" tworząc wieżę i zdjąć poszczególne zabawki. O tym, kto wykonuje ruch, decyduje dołączona do gry tarcza z obrotową strzałką.

Zasady gry są dość proste i nawet najmłodsi bez trudu je przyswoją. Na dodatek rozgrywka polega na współpracy, więc mali gracze zyskują pomoc w postaci swoich rodziców, którzy mogą podpowiadać, jaki ruch w danej sytuacji wykonać. Wszyscy mają jeden cel - ściągnąć jak najszybciej 4 zabawki z drzewa.

Grając w "Na barana" z trzylatkiem bawiliśmy się świetnie. Jeden z nas kręcił strzałką, drugi przesuwał pionki, a dochodząca do gry mama, ustawiała je na barana.

Większość elementów gry jest wykonanych z naturalnych surowców - tektury i drewna. Gra jest bardzo kolorowa, a przede wszystkim przestrzenna, co bardzo podoba się dzieciom. Jedynym mankamentem, którego się dopatrzyliśmy, to zbyt łatwo spadające z drzew tekturowe żetony zabawek. Wystarczy szturchnięcie planszy i spadają. Trzeba znaleźć sposób na ich dobre zamocowanie, ale nie przeszkadza to nikomu w radosnej zabawie.

W grze występuje też dodatek „Ogród zwierzątek” oraz trzy opcjonalne warianty rozgrywki. Każdy z nich wprowadza kolejny element trudności dla graczy, co pozwala dostosować grę do odpowiedniego wieku uczestników.

Autorami gry są niderlandzcy wydawcy i twórcy gier - Steven Michiel Rijsdijk i Anne Mijke van Harten.

• Liczba graczy: 2-6
• Wiek: 3+
• Czas gry: 15 minut