Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na finał Pucharu Polski w podokręgu Bytom stawiła się tylko jedna drużyna. Awantura o termin meczu Szombierki - Gwarek

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Na stadionie Szombierek pojawią się dziś sędziowie, ale czy zjawią się na nim drużyny gospodarzy i Gwarka Tarnowskie Góry?Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Na stadionie Szombierek pojawią się dziś sędziowie, ale czy zjawią się na nim drużyny gospodarzy i Gwarka Tarnowskie Góry?Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Dziś na godz. 18 na stadionie Szombierek zaplanowano finał Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Bytom. O zwycięstwo w tej rywalizacji i awans na szczebel okręgowy pucharowej rywalizacji prowadzonej przez Śląski Związek Piłki Nożnej miały rywalizować IV-ligowe Szombierki i III-ligowy Gwarek Tarnowskie Góry. Spotkanie nie doszło jednak do skutku, bo piłkarze z Tarnowskich Gór nie przyjechali dziś do Bytomia. Wszystko z powodu terminu meczu finałowego.

Finał Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Bytom

Siedziby Gwarka Tarnowskie Góry i Szombierek Bytom dzieli kilkanaście kilometrów, a jednak obydwa kluby nie potrafiły się dogadać w sprawie terminu meczu finałowego Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Bytom. Awantura o datę spotkania odbiła się w śląskim środowisku piłkarskim szerokim echem i wszystko wskazuje na to, że finałowa rywalizacja zakończy się walkowerem, bo piłkarze z Tarnowskich Gór nie pojawili się dziś do stadionie mistrza Polski z 1980 roku.

- Termin meczu finałowego już pod koniec maja ustaliliśmy na 30 czerwca - mówi Tomasz Wyszyński, prezes Podokręgu Bytom. - Wybraliśmy tę datę pamiętając, że z końcem miesiąca kończą się kontrakty wielu piłkarzy oraz ich uprawnienia do gry i rywalizacja o zwycięstwo w Pucharze Polski na szczeblu podokręgu byłaby dla wielu z nich możliwością pożegnania się z dotychczasowym klubem. Dodaliśmy jednak od razu, że jeżeli klubu wspólnie ustalą inny termin to wyrazimy na niego zgodę.

Z ustaleniem pasującej obydwu drużynom daty od początku był jednak spory problem. Gwarek chciał grać na początku czerwca, ale Szombierki mające w perspektywie baraż o awans do III ligi z LKS Goczałkowice-Zdrój zdecydowanie odmówiły. Klub z Tarnowskich Gór zaproponował zatem termin 15 lipca, lecz Szombierki też się na niego nie zgodziły, ponieważ aż ośmiu ich piłkarzom 30 czerwca kończą się kontrakty, a w dodatku część z nich jest wypożyczona z innych klubów. Po decyzji Śląskiego Związku Piłki Nożnej, który ustalił rozpoczęcie rywalizacji w I rundzie PP na szczeblu okręgu na 15 lipca ten termin w ogólne nie wchodził już w rachubę, za to pojawił się nowy 11 lipca.

- Datę 11 lipca przekazano mi jako uzgodnioną wspólnie przez prezesów obu klubów, więc takie pismo przesłaliśmy do klubów 20 czerwca. Już dzień później okazało się jednak, że Szombierki wcale nie wyraziły na ten termin zgody, więc natychmiast przeprosiłem oba kluby za zamieszanie i 22 czerwca przywróciłem obowiązujący od miesiąca termin finału wyznaczonego na 30 czerwca. Ostatnie spotkanie mediacyjne z udziałem prezesów Szombierek i Gwarka odbyło się w piątek i wtedy też nie udało się znaleźć daty pasującej obu stronom, choć byłem gotów nawet na to, by nie zgłaszać naszego reprezentanta do rywalizacji na szczeblu Śląskiego ZPN i rozegrać finał podokręgu Bytom pod koniec lipca - stwierdził prezes Wyszyński.

Gwarek odmówił gry w dzisiejszym meczu twierdząc, że jego piłkarze bądź właśnie wrócili z urlopów, bądź jeszcze na nich przebywają i klub nie był w stanie skompletować jedenastki na to spotkanie. Tarnogórzanie jeszcze wczoraj wysłali w tej sprawie kolejne pismo prosząc o rozstrzygnięcie w duchu fair play i wyznaczenie nowego terminu finału PP na szczeblu podokręgu Bytom.

- Miałem zbyt miękkie serce pozwalając na te negocjacje. Teraz całe niezadowolenie skupi się na nas, bo to podokręg był organizatorem meczu finałowego. Miałem przygotowany puchar dla zwycięzcy rywalizacji, ale nie wręczyłem go, bo na boisku pojawiła się tylko jedna drużyna i w tej sytuacji spotkanie najpierw musi zostać zweryfikowane jako walkower - dodał wyraźnie zasmucony całą tą awanturą prezes Wyszyński.

Dodajmy, że sędziowie po 15-minutowym oczekiwaniu na zespół Gwarka odgwizdali koniec spotkania, a piłkarze Szombierek zamiast meczu finałowego przeprowadzili na głównej płycie boiska w Bytomiu trening.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera