Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na narty w Beskidy? Nowe wyciągi w Wiśle, Ustroniu Istebnej. Coraz więcej turystów z Rosji

Katarzyna Koczwara
Uwielbiacie jazdę na nartach? Mamy dla Was dobrą wiadomość: Beskidy są prawie gotowe na zimę. Powstają nowe wyciągi, inne przechodzą gruntowną modernizację. Konkretne inwestycje widać w Wiśle, Istebnej, Ustroniu, a dołączył do nich ostatnio także Szczyrk. Sprawdziliśmy, na jakie nowości będą mogli liczyć narciarze w sezonie 2013/2014.

Turysta jest coraz bardziej wymagający

Inwestycje w Beskidach widać. Ale, niestety, ciągle daleko nam do południowych sąsiadów ze Słowacji, o włoskich Dolomitach czy austriackich Tyrolu nie wspominając. Niektóre wyciągi są budowane, a te już istniejące, orczykowe, są zmieniane na wygodne i przyjazne narciarzom koleje krzesełkowe.

Grzegorz Chmielewski, prezes śląskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki mówi wprost: turyści są bardzo wymagający, więc standardy w ośrodkach narciarskich muszą być wyższe, a wyciągi supernowoczesne. Piękne widoki z beskidzkich stoków to zdecydowanie za mało.

ZOBACZ TAKŻE:
Poniwiec Mała Czantoria: Nowy wyciąg krzesełkowy w Ustroniu [ZDJĘCIA, WIDEO]

- Liczy się infrastruktura. Narciarze chcą spędzać czas na jeździe, a nie na frustrującym staniu w kolejkach na stoku - zauważa Grzegorz Chmielewski.

Dodaje, że za odpowiednim zapleczem narciarskim muszą również iść inwestycje w bazę noclegową.

- Coraz częściej obserwujemy przyjazdy rodzin, w których nie wszyscy jeżdżą na nartach czy snowboardzie. Osoba nieaktywna narciarsko zostaje w ośrodku, chętnie korzysta z centrum spa czy wellness. Narciarze także doceniają takie atrakcje, relaksując się w nich po aktywnym dniu na stoku - dodaje Chmielewski.

ZOBACZ KONIECZNIE:
SERWIS NARCIARSKI DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Agnieszka Sikorska, szefowa Śląskiej Organizacji Turystycznej zwraca uwagę na atuty Beskidów zimą: bliskość i dostępność. Na jednodniowe, weekendowe i kilkudniowe wyjazdy decydują się narciarze z aglomeracji śląskiej, ale nie tylko. - Widać rosnącą popularność Beskidów w sezonie zimowym. Na tę sytuację wpływ miało rozłożenie ferii zimowych na sześć tygodni, podział na różne województwa. To znacząco wydłużyło sezon - zauważa Sikorska, że wiele zależy od upodobań i umiejętności narciarzy.

Beskidy od kilku lat lubią Ukraińcy i Rosjanie

Co ważne, od kilku lat widać rosnącą popularność polskich gór, w tym Beskidów, wśród naszych wschodnich sąsiadów. Szczególnie chętnie spędzają u nas święta Bożego Narodzenia.

- Chętnie do nas przyjeżdżają turyści z Ukrainy i Rosji. Zmienia się charakter tych wyjazdów, obecnie 80 procent to podróże organizowane indywidualnie - mówi Agnieszka Sikorska.

Jak wyjaśnia, tłumy turystów z tych krajów to zasługa uruchomionych połączeń lotniczych z Kijowa. - Tylko jedno biuro z Opola organizuje przyjazd dwóch tysięcy Rosjan. Konsulaty w Rosji i na Ukrainie wydają rocznie około 600 tysięcy wiz do Polski, większość z nich związana jest przyjazdami o charakterze turystycznym - zaznacza Sikorska.

Ruch w turystyce narciarskiej jest widoczny w całej Europie. Podobnie jak walka o klienta. Dzięki temu infrastruktura w Beskidach jest coraz lepsza. Jednak Grzegorz Chmielewski i Agnieszka Sikorska zgodnie twierdzą, że mogłoby być znacznie lepiej. Co zawiodło? Miasta i gminy beskidzkie nie wykorzystały w latach 2007-2013 szansy, jaką były unijne dotacje.

Daleko nam do Włochów, do Słowaków również

- Z szansy tej skorzystali za to Słowacy - przyznaje Sikorska.

Grzegorz Chmielewski zaś zauważa, że Beskidy reagują na oddech konkurencji. - Trudno porównywać Beskidy do Dolomitów, bez dużych inwestycji klienci będą odchodzić. Różnice cenowe nie są tak duże, a niewiele dalej od nas jest prężnie rozwijająca się Słowacja - mówi szef śląskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki.

A nasi południowi sąsiedzi ostro walczą o turystów, także z Polski, z województwa śląskiego. Uruchomili nawet połączenie lotnicze z Gdańska i Warszawy na Słowację.

- Słowackie ośrodki narciarskie, przede wszystkim te położone w pobliżu granicy z Polską, posiadają nowoczesną infrastrukturę narciarską . W sezonie zimowym słowackie stoki odwiedza około 150-200 tysięcy miłośników białego szaleństwa z Polski. Narciarze ci zajmują drugie miejsce, jeżeli chodzi o turystów zagranicznych, po Czechach, a przed Węgrami - informuje Ján Bošnovič, dyrektor Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!