Na pielgrzymce kobiet do Piekar o wierności, małżeństwie i szemraniu mówili abp Wiktor Skworc i bp Wiesław Śmigiel

Abp Wiktor Skworc tradycyjnie wygłosił orędzie społeczne do kobiet i dziewcząt w trakcie pielgrzymki kobiet do Piekar Śląskich. Metropolita katowicki zachęcał do świadomego korzystania z sakramentów, do których dostęp został ograniczony na skutek pandemii. Do stawania na straży świętości niedzieli m.in. poprzez chodzenie do Kościoła. Arcybiskup podziękował także wszystkim, którzy walczą na pierwszej linii frontu z pandemią Covid-19 i zachęcał do szczepień.

- Doceniamy rolę i poświęcenie kobiet pracujących w służbie zdrowia, lekarek, pielęgniarek, ratowniczek medycznych, również tych pracujących w DPS-ach oraz posługę całego personelu pomocniczego. Bóg zapłać za poświęcenie w wymagającej walce z realnym, chociaż niewidzialnym wrogiem – podkreślał abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki.

Wśród pielgrzymów rozległy się brawa.

Abp Skworc przypomniał, że Kościół w Polsce wspiera prowadzoną akcję szczepień nie z obawy przed kolejną falą epidemii czy nowymi mutacjami koronawirusa, ale przede wszystkim "z racji moralnego obowiązku przestrzegania piątego przykazania Bożego".

Pielgrzymka kobiet do Piekar Śląskich 2021 na zdjęciach:

Metropolita podziękował także kobietom za podtrzymywanie więzi międzypokoleniowych. - Nie ma przyszłości bez Was. Wy dajecie życie i ożywiacie matczynym duchem, duchem miłości, najbliższych, rodzinę, społeczeństwo i rodzinę Kościoła - zaznaczył.

Zachęcił również do pamiętania osobach starszych. - Ta nuta wdzięczności wobec pokolenia babć i dziadków niech tu mocno wybrzmi, bo wszyscy mamy im za co dziękować. Uczmy młode pokolenia wdzięczności wobec tego pokolenia, które przekazuje nam tak wiele z miłości do Boga i ojcowizny - podkreślił abp Skworc.

Na zakończenie orędzia abp Wiktor Skworc zachęcił kobiety do odważnego trwania w Kościele, także w obliczu aktualnych trudności i kryzysów.

Tak wiele od was zależy w Kościele. Pełnicie w nim wiele ważnych funkcji i zadań. Nade wszystko ofiarujcie wspólnocie Kościoła wytrwałą modlitwę i swój czas – jak powiedział sługa Boży Stefan kardynał Wyszyński: kto daje czas, ten daje miłość – zaznaczył.

Biskup toruński Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Rodziny, wygłosił homilię podczas mszy świętej, która jest głównym punktem obchodów Pielgrzymki Kobiet i Dziewcząt do sanktuarium Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich.

- Przybywam tutaj jako biskup, ale także jako pielgrzym - pełen pokory z ogromnym pragnieniem spotkania Matki Bożej, ale też spotkania świadectwa wiary ludzi, którzy żyją na tej ziemi. I za waszą obecność, za to świadectwo wiary bardzo dziękuję. My przychodzimy do Matki Bożej za każdym razem nie tylko po to, by przytulić się do jej serca, co jest też ważna, ale tak jak przychodzimy do naszych mam, przychodzimy też po to, by usłyszeć dobro słowo lub słowo pouczenia. Maryja zawsze wskazuje na swojego syna i mówi do nas "Zróbcie wszystko, cokolwiek Wam powie" - tak zaczął liturgię na piekarskim wzgórzu biskup Wiesław Śmigiel.

BP Śmigiel w homilii mówił też o tym, że Maryja, jak każda matka, troszczy się o swoje dzieci, aby były wolne i szczęśliwe. Podkreślił jednak, że wolność to nie swoboda i możliwość jakikolwiek wyborów, które są oderwane od odpowiedzialności i wartości, które niszczą życie, przekreślają miłość i odwracają człowieka od Boga.

- Zły duch w swojej przewrotności nieustannie rysuje przed człowiekiem właśnie taką perspektywę wolności, aby człowiek wybrał brak zasad, aby odwrócił się od Boga, aby utracił trwałe fundamenty. I człowiek zawsze w historii zbawienia musiał stawiać opór pokusie swawoli, a jeśli jej ulegał, to wówczas oddalał się od Bożej nauki zaczynał szemrać - przemawiał na piekarskim wzgórzu biskup toruński.

Biskup toruński Wiesław Śmigiel mówił, nawiązując do Ewangelii, o niebezpiecznym szemraniu. Kaznodzieja mówił - "Jeśli zaczynamy narzekać na Boga i jego naukę, to odcinamy się od fundamentów naszego życia" - przestrzegał bp Śmigiel wiernych zebranych na piekarskim wzgórzu.

Bp Śmigiel zauważył, że wątpliwości i pytania są czymś naturalnym i rodzą się niemal u każdego. Niemniej jednak przy ich rozwiązywaniu "pomocy nie należy szukać w przemijających nastrojach świata, modzie, grzechu, ale w Słowie Bożym i w sakramentach".

Kaznodzieja zwrócił uwagę na rolę i znaczenie Eucharystii. - To w Eucharystii przychodzi do nas Bóg, który umacnia, który nas prowadzi - zauważył, dodając, że właśnie w Eucharystii jest źródło prawdziwej nadziei. - Dzisiejszy świat traci nadzieję, a my Kościół - nasze rodziny - powinniśmy być dla świata znakiem nadziei - wskazał.

Biskup Śmigiel w trakcie liturgii przestrzegał także, za papieżem Franciszkiem, przed tzw. kulturą tymczasowości. Mówił, ze jest ona jedną z przyczyn szemrania, które nas współcześnie dotyka.

- Wszystkie wynalazki, idee, mody stają się chwilowe i niemal natychmiast są zastępowane przez pojawiające się nowości. Przemijalność rzeczy stała się domeną dzisiejszych czasów. Kultura tymczasowości wpływa na wszystkie dziedziny życia, niestety również na życie religijne - podkreślił bp Śmigiel.

- W tym zmiennym świecie potrzeba trwałych fundamentów, potrzeba Eucharystii, potrzeba zdrowego kultu maryjnego. Bez tego nie obronimy naszych rodzin, małżeństw i nie zachowamy naszej wiary i nie przekażemy jej następnemu pokoleniu - dodał bp Śmigiel.

Kultura tymczasowości wywołuje wiele zagrożeń dla małżeństwa i rodziny. Jak mówił bp Śmigiel, kultura ta niesie ze sobą nieustanne wybory - czasem absurdalne - jak mówił biskup toruński.

- Możemy już wszystko wybierać - nawet płeć możemy sobie wybrać - powiedział bp Śmigiel.

Biskup zaznaczył także, że "nikt nie powinien drugiemu człowiekowi przysięgać miłości, wierności i uczciwości małżeńskiej tylko na chwilę". Biskup w wezwał do tego, że rodzice ze sobą rozmawiali, by małżonkowie ze sobą rozmawiali, a dziadkowie wypełniali swoje role w rodzinie i dzielili się swoją mądrością z młodszym pokoleniem. Podkreślił też wagę wierności.

- Niektórzy dziś ulegają takiej modzie. Ciągle czynią coś na próbę i kochać też chcą na próbę, ale to nie jest prawdziwa miłość. Już Paweł Apostoł napisał, że miłość nigdy nie ustaje. Jest ona związana nie tylko z emocją, ale z ofiarą, z poświęceniem. Zakładając, że wszystko jest tylko na pewien czas, żyjemy tak naprawdę na niby, bez całkowitego zaangażowania, poświęcenia, bez odpowiedzialności. A to musi nas doprowadzić do dramatu, do poczucia odrzucenia, do samotności - zwracał się do pątniczek biskup toruński.

Biskup Śmigiel powiedział też, że już kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia w rodzinie widział nadzieję. Mówił o rodzinie, że ona powinna być Bogiem silna. Zdawał sobie sprawę, ze Polska będzie silna pod jednym warunkiem - że rodziny będą silne.

- Chociaż mężczyzna i kobiety otrzymali od Stwórcy tę samą godność i powołanie, to są także różni i wzajemnie się uzupełniają. Tak jak kobiecość i męskość są komplementarne. Kobieta i mężczyzna przepełnieni miłością - razem tworzą najpiękniejszy obraz człowieka. A z tej miłości wypływa też radość nowego życia - dziecko - zaznaczał biskup toruński.

Biskup wezwał też do odważnej obrony małżeństwa oraz życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz do modlitwy o szacunek dla życia - każdego życia - od poczęcia do naturalnej śmierci.

- Szczęśliwe te panie, które mają obok siebie mężczyznę na wzór świętego Józefa - odważnego, opiekuńczego, wiernego, pełnego miłości. Drogie panie, kobiety - za tych mężczyzn dziękujcie, jeżeli tacy są - zwrócił się do kobiet biskup toruński.