Zachodzę w głowę, jak to możliwe, że kilku facetów jednego dnia jest w stanie rozruszać strajk w górnictwie, drugiego zorganizować w Warszawie konferencję swemu liderowi, a kolejnego postawić w kilka minut parę namiotów dla pracowników katowickiej kliniki okulistycznej. Wszędzie ich pełno - w telewizji się pokazują, w radiu krzyczą, z plakatów wyborczych oskarżają. Panie, ja się boję lodówkę otworzyć! - tak chyba brzmi puenta starego dowcipu, która akurat w przypadku Sierpnia może się sprawdzić.
Rozumiem powody protestu, ale już samo wsparcie ze strony panów z Sierpnia powoduje, że staje się on niewiarygodny. Wszystko można sprowadzić do żartu - oto panowie nudzą się w domach i dla rozrywki stawiają namioty pielęgniarkom z pobliskiego szpitala, bo jak wiadomo pielęgniarki fajne są. Lato idzie, piknik trwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?