Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ratunek pałacowi w Złotym Potoku

Janusz Strzelczyk
Częstochowskie starostwo powiatowe, które administruje zabytkowym pałacem Raczyńskich w Złotym Potoku chce od wojewody śląskiego jeszcze w tym roku 87 tysięcy złotych na utrzymanie zespołu pałacowo-parkowego.

- W tym roku dostaliśmy od wojewody tylko 24 tys. zł - mówi Grażyna Folaron, rzeczniczka starostwa.

Powiat dostał od wojewody w administrowanie pałac i park. Wojewoda płaci na jego utrzymanie. Najpierw dawał ponad 70 tys. zł rocznie, a w ub.r. już tylko 65 tys. zł.

W tym roku, po decyzji ministra rolnictwa unieważniającej przejęcie przez państwo zespołu pałacowo-parkowego w Złotym Potoku, ograniczył wydatki.

Tymczasem częstochowskie starostwo odwołało się od decyzji ministra do NSA, który nakazał wstrzymanie jej wykonania.

Pałac, od pięciu lat opuszczony, szybko niszczeje. Tymczasem na opłacenie samego stróża potrzeba ponad 19 tys. zł rocznie. Sypią się mury, odpadają rynny. Mur parkowy jest bliski zawalenia. Na jego remont potrzeba 30 tys. zł.

- W najbliższych dniach częstochowskie starostwo powiatowe dostanie fundusze na niezbędne wydatki na utrzymanie pałacu w Złotym Potoku - informuje Katarzyna Kuczyńska, rzeczniczka wojewody śląskiego. - Będzie to jednak mniej niż 87 tys. zł.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na konto starostwa wpłynie 15 tys. zł. Tyle potrzeba na zakup oleju opałowego do kotłowni.

Pilnej naprawy wymaga przepust na drodze dojazdowej do pałacu, który został podmyty w czasie ubiegłorocznej powodzi. Według ekspertyzy powinien być naprawiony jeszcze w ubiegłym roku. Ale potrzeba na to 128 tys. zł.

Dla bezpieczeństwa wprowadzono zakaz wjazdu. Niejasna kwestia własności zabytku fatalnie wpływa na jego stan.

Wojewoda oczekuje jak najszybszego rozstrzygnięcia, kto jest właścicielem pałacu. Z kolei starostwu mniej chodzi o sam pałac niż o szkołę rolniczą, która od 60 lat działa na terenie parku.

Tymczasem, gdyby unieważnienie decyzji o nacjonalizacji zespołu parkowego zostało utrzymane, wszystko przeszło by w posiadanie spadkobierców Raczyńskich, rodziny Dembińskich.

Stefan Dembiński, mimo nakazu NSA wstrzymania wykonania decyzji Ministra Rolnictwa, nie rezygnuje jednak z odzyskania magnackiej siedziby i otaczającego ją parku.

Roszczenia

Zawikłane sprawy własnościowe zabytków dotyczą m.in. także pałacu w Koniecpolu.

Nadzieję na odzyskanie dawnej magnackiej rezydencji mają spadkobiercy rodu Potockich, dziś mieszkający w Paryżu. Sprawa jest w myszkowskim sądzie.

Władze samorządowe Koniecpola uważają te roszczenia za nieuzasadnione, ponieważ spalony w czasie wojny pałac został w latach 1956-1959 odbudowany przez ówczesne Koniecpolskie Zakłady Płyt Pilśniowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!