Nagrody Wojciecha Korfantego: Po raz 25. nagrodzono wybitne postacie Śląska ZDJĘCIA

Już po raz 25. Związek Górnośląski przyznał nagrody im. Wojeciecha Korfantego, którymi są honorowane wybitne postacie i instytucje zasłużone dla Górnego Śląska. W tym roku kapituła pod przewodnictwem prof. Joanny Rostropowicz postanowiła uhonorować pięciu laureatów. A są nimi: Piotr Uszok (prezydent Miasta Katowice w latach 1998-2014), ks. bp Marian Niemiec (ordynariusz Diecezji Katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego), Jan Broda (prezes Koła Murcki Związku Górnośląskiego), (Diakonia Diecezji Katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego) oraz Teatr Naumiony z Ornontowic.

Według Grzegorza Frankiego, prezesa Związku Górnośląskiego, tegoroczni laureaci reprezentują różne dziedzinyżycia społecznego. - Piotr Uszok otrzymał "Korfantego" za to, że zmienił myślenie o Katowicach, a co za tym idzie zapoczątkował pozytywną przemianę miasta. Nagroda dla biskupa Niemca to wyraz uznania dla jego osobistego wysiłku, który włożył i wciąż wkłada w przyjazne funkcjonowanie społeczności kościołów chrześcijańskich na Śląsku. Diakonia Ewangelicka otrzymuje nagrodę za swą niestrudzoną działalność na rzecz najbardziej potrzebujących, często wykluczonych społecznie. Jan Broda to człowiek orkiestra: działacz sportowy, miłośnik swojej dzielnicy, a także promotor współpracy Związku Górnośląskiego z Republiką Węgier, który szczególnie pielęgnuje pamięć o rozstrzelanych przez Armię Czerwoną w styczniu 1945 roku żołnierzach węgierskich w murckowskim lesie - komentuje Grzegorz Franki.

Teatr Naumiony został laureatem za swą wieloletnią działalność artystyczną oraz promowanie naszego regionu i ślonskij godki w całym kraju. - Jesteśmy dumni jak pawie! A mówiąc poważnie, zdobycie nagrody im. Wojciecha Korfantego to naprawdę wielki zaszczyt. Kiedy spojrzymy na wszystkie znamienite osoby, które na przestrzeni ostatnich 25 lat otrzymały ten tytuł, to coraz bardziej doceniamy jego rangę. Nasz teatr stanął w jednym szeregu choćby z Wojciechem Kilarem czy Piotrem Uszokiem - mówi Iwona Woźniak, reżyser Teatru Naumionego z Ornontowic.

Za sukcesem ornontowickiego teatru stoi ich ostatni spektakl "Kopidoł". Ta tragikomiczna opowieść o losach wielopokoleniowej rodziny, w której codzienność zakłóca śmierć seniora rodu, zdobyła uznanie w oczach widzów i krytyków w całym kraju. W ubiegłym roku "Kopidoł" wziął udział w prestiżowym programie "Teatr Polska" m.in. obok warszawskiego Teatru Rozmaitości. Na początku tego roku "Kopidoł" został nominowany również do nagrody teatralnej Złote Maski 2016, przyznawanej najlepszym spektaklom premierowym zrealizowanym w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy na terenie województwa śląskiego.

- Trudno mówi się o fenomenie spektaklu z perspektywy reżysera. Ocena pozostaje zawsze w rękach widzów i krytyków, ale rozmowy z teatrologami i innymi reżyserami pozwalają nam zwrócić uwagę na kilka ważnych punktów - mówi Iwona Woźniak. - Z jednej strony sukces "Kopidoła" opiera się na wyjściu Naumionego poza lokalne historie. W naszym spektaklu nie poruszamy już tylko spraw lokalnej społeczności, a odnosimy się do kwestii uniwersalnych, a nawet metafizycznych, takich jak śmierć i obrzędowość. Ważne przy tym wszystkim jest zaangażowanie aktorów; ich nietuzinkowe pomysły, dbałość o język i przełamanie względem śpiewania na scenie. A sama interpretacja tytułowego Kopidoła oparta o elementy teatru Tadeusza Kantora sprawia, że Naumiony wyszedł z kręgu teatru amatorskiego - dodaje.

Nagrody im. Wojciecha Korfantego przyznawane są przez Związek Górnośląski od roku 1993. Od kilku lat ich wręczenie odbywa się w rodzinnym mieście Korfantego - Siemianowicach. Wśród dotychczasowych laureatów jest wiele znanych nazwisk, m.in.: Henryk Mikołaj Górecki, Jan Miodek, Wojciech Kilar, Józef i Jan Skrzek, Kazimierz Kutz, Krystyna i Andrzej Bochenkowie, Damian Zimoń, Jerzy Buzek czy Wiktor Skworc.

ZOBACZ KONIECZNIE: NASZA RAMÓWKA
DZISIAJ POLECAMY PROGRAM KATARZYNY KAPUSTY Z CYKLU TU BYŁAM