Moda dla seniora? Andrzej Żylak z Rybnika tworzy własny styl, przyciąga uwagę jaskrawymi kolorami. To najmodniejszy senior w Polsce

Kolorowy ptak, niezwykły model, niesamowity – czytamy o Andrzeju Żylaku z Rybnika, na co dzień prezesie Izby Przemysłowo-Handlowej Rybnickiego Okręgu Przemysłowego i konsul honorowy Republiki Chorwacji, który ubiera się w niezwykłe kolorowe kreacje. Są niezwykle eleganckie, mimo stosowania naprawdę odważnych kolorów: różów, beżów, jaskrawych zieleni czy żółtych.

Co proponuje na lato Andrzej Żylak? - Krótkie spodnie,sandały,lniana koszula z miękkim kołnierzykiem, brak skarpet. Do dziś przez wielu „znawców” uważane jest za passé w przede wszystkim męskiej stylizacji i nie tylko. A czymże jest elegancja?
- Dla mnie sztuką wyboru. To ja decyduję,czy mi się podoba czy nie , czy wypada czy nie!
Jak już wcześniej pisałem,dobieram elementy ubioru instynktownie ,zawsze bawiąc się dodatkami.
Kreuję coś nowego ,dbając o schludny wygląd w moim pojęciu elegancki – mówi Andrzej Żylak zachęcając do modowych eksperymentów, niezależnie od wieku.

W ostatnich dniach pokazał dwie odważne stylizacje, gdzie „bazą”są krótkie spodnie i lniana koszula.
- Dodatkami zamieniłem percepcję odbioru stylizacji. Gdybym zostawił tylko pierwszą stylizację wielu by stwierdziło ,że jest elegancka i schludna. W tym przypadku ciekawy zegarek i biały kolor jako doskonały,wywołuje odczucie czystości kojarzonej z pojęciem elegancji.
- Wystarcza uruchomienie wyobraźni. Twórzmy więc swoją elegancję! - nawołuje o przełamywania schematów Andrzej Żylak.

Andrzej Żylak zakochał się w modzie, lubił się wyróżniać już w młodości. Ma naprawdę przepastną szafę: niezliczoną liczbę kapeluszy, ponad 1000 koszul, 360 krawatów, tyle samo puszetek, a buty przestał już liczyć.

– Mam w domu sześć luster, więc przed wyjściem dokładnie mogę sprawdzić każdy szczegół stylizacji. Lustro jest jak malarska paleta, pozwala dobierać, łączyć, zmieniać wszystkie elementy stroju, innymi słowy malować swój styl – dodaje. Przyznaje, że zawsze miał talent do doboru kolorów. – Już w dzieciństwie na wsi z siostrą pletliśmy wianki, a mój zawsze był bardziej kolorowy – uśmiecha się.

W młodości, na studiach, także lubił się wyróżniać, bawił się stylistyką i tak to trwa, aż do dzisiaj. Stał się kolorowym ptakiem, wytyczając modowe trendy zwłaszcza w swojej grupie wiekowej. – Mam tyle lat na ile wyglądam. Powiedzmy, że jestem w grupie “silver model” – śmieje się prezes RIPH.