Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najtańsze lampki choinkowe mogą porazić i ceną, i prądem

AIP
Oświetlenie choinki trzeba dobierać rozważnie.
Oświetlenie choinki trzeba dobierać rozważnie. ARC
Dobre lampki choinkowe poznamy po tym, że mają grubsze przewody. Tymczasem świecidełek z takimi kablami nikt nie chce 
kupować, bo są... zbyt grube. Szukamy ozdób ładnych i delikatnych, zapominając przy tym o bezpieczeństwie swoim i rodziny.

Warto wiedzieć
Jak wybrać lampki? Jeśli lampki mają świecić tylko w mieszkaniu, nie ma sensu kupowania lampek mrozoodpornych. Przy wyborze powinniśmy zwrócić uwagę na ich długość i odpowiednio dostosować ją do wielkości choinki.

Zobaczmy, jak świecą
Wybierzmy takie, które zbytnio 
nie rażą intensywnością. Jeśli 
delikatnie mają podkreślać kolor choinki, weźmy zielone. Przed zakupem lampek 
zapytajmy, czy posiadają atest. Podłączane do prądu świecidełka muszą być bezpieczne, unikajmy więc „okazyjnego” kupowania ich od przygodnych sprzedawców. Światełka choinkowe to jeden z podstawowych elementów świątecznych dekoracji. Dzięki nim nasze otoczenie szybko zyskuje nastrojowy klimatu. Aby jednak efekt nas zadowolił, musimy rozważnie wybrać rodzaj oświetlenia. Rynek ozdób świątecznych jest bardzo bogaty. Dawno już do lamusa odeszły czasy prawdziwych świeczek, palących się na gałązkach choinki. Teraz do wyboru mamy światełka z żarówkami lub z diodami LED.

- Choinkowe lampki żarówkowe są lub były używane w niemal każdym domu - pisze na stronie poradnikowej serwisu Allegro Alicja Kamińska, pasjonatka wystroju wnętrz. 
- Świecą jasnym światłem, a szklane osłonki żarnika są dobrze rozpoznawanym symbolem świąt. Są tanie i łatwo dostępne w wielu kolorach i długościach sznura. Trzeba jednak zaznaczyć, że mają kilka wad, które mogą skutecznie odwieść od ich zakupu. Główny problem to wysoki pobór prądu.

- Minęły czasy krótkich sznurów. Teraz taki standardowy sznur złożony jest z około stu lampek. Każda pobiera jeden wat prądu. Czyli cała konstrukcja pobierze tyle, ile 100-watowa żarówka. To bardzo dużo dla naszego portfela 
- tłumaczy pan Bartłomiej, elektronik.

Choinka i świeca: fatalne połączenie. Niemieccy strażacy w akcji

To może szeregowy sposób łączenia żarówek?
Szeregowy sposób łączenia żarówek jest także niewygodny w eksploatacji

- Jeśli przepali się nawet jedna z nich, przestaną działać wszystkie. Mozolne wyszukiwanie tej uszkodzonej wśród 100 lub 200 sztuk może przyprawić o ból głowy, a całą instalację o zwarcie - twierdzi Alicja Kamińska.

Poza tym, tanimi lampkami choinkowymi (kupimy je już za 10 złotych) nie można udekorować choinki stojącej za oknem - na balkonie lub przed domem.

- Żaróweczki takich lampek wykonane są z cienkiego szkła. Ich wieszanie na zewnątrz jest niebezpieczne, bo żarówki uderzają o balkon, posadzkę. Mogą się potłuc i jeśli do konstrukcji dostanie się wilgoć, to nieszczęście gotowe. Grozi nam porażenie prądem 
- ostrzega pan Bartłomiej.

Wilgoć może też sprawić, że lampki przestaną świecić
- Większość z nas lampki zapala na noc , a w dzień je wyłącza. W takim wypadku szlag trafi je w ciągu kilku dni - tłumaczy pan Jacek, elektryk. 
- Nocą bowiem palące się żarówki będą wydzielać ciepło, które ochroni je przed korozją. Natomiast w czasie dnia wilgoć dostanie się do środka i styki zaczną korodować.

Najtańsze światełka mają też tę wadę, że są wykonane z najtańszego, czyli najcieńszego przewodu, który można rozerwać w rękach. Te kabelki potrafią pękać pod wpływem mrozu. Jeśli dotkniemy ich wilgotną ręką, możemy zostać porażeni prądem.

- Przewody tym lepsze i bezpieczniejsze, im grubsze. Niestety, takich nie chcemy kupować. Wolimy cienkie, które wydają się bardziej eleganckie - dodaje pan Jacek. Poleca światełka LED. - Mają o wiele dłuższą żywotność od tradycyjnych żarówek 
i zużywają nieporównywalnie mniej prądu - mówi elektryk.

Ceny lampek ledowych zaczynają się od kilku złotych 
- za tyle kupimy krótki sznur z maksymalnie dwudziestoma lampkami. Sznur o długości 38 metrów, na którym jest 500 LED-ów, dostaniemy już za 50 zł, droższe kosztują nawet 100 zł. Są też oferty dla wymagających. Komplet dwóch reniferów, ciągnących sanie z Mikołajem - wszystko wykonane z LED-ów - kosztuje 600 zł. Jeśli na dworze lampki zapalamy tylko na noc , a w dzień nie są włączone, to szlag trafi je 
w ciągu kilku dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!