Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najważniejsze na nartach? Trzeba jeździć z... głową

Jacek Drost
Na szczęście coraz więcej osób dorosłych (bo dzieci to już standard) jeździ na nartach lub snowboardzie w kasku
Na szczęście coraz więcej osób dorosłych (bo dzieci to już standard) jeździ na nartach lub snowboardzie w kasku arc
- Jesteśmy przygotowani do zimy. U nas już tak jest, że płynnie przechodzimy z jednego sezonu do następnego - stwierdził w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" Jerzy Siodłak, naczelnik Grupy Beskidzkiej GOPR w Szczyrku. Naczelnik Siodłak dodał, że z wieloma ośrodkami narciarskimi GOPR podpisał już umowy zgodnie z nową ustawą, wedle której ratownictwo narciarskie jest wydzielone od górskiego. Ratownicy GOPR będą więc tej zimy obecni w największych ośrodkach narciarskich w Beskidach.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Sezon narciarski na Stożku rozpoczęty. Nie wierzycie? To zobaczcie [ZDJĘCIA]

Ale sama obecność ratowników na stokach to jedno, a nasza rozwaga i jazda z głową - to drugie. Nawet 10 ratowników oraz 5 policjantów na nic się nie zdadzą, kiedy sami nie będziemy dbali o swoje i innych bezpieczeństwo. Dlatego u progu rozpoczynającego się sezonu narciarskiego należy sobie życzyć, żeby był to sezon bezpieczny, z jak najmniejszą liczbą wypadków, bo że one się zdarzą to pewne jak to, że Ziemia kręci się wokół Słońca. Najważniejsze jednak, żeby nie dochodziło do tak tragicznych wypadków, jak w pamiętnym roku 2011, kiedy to w Beskidach w ciągu zaledwie kilku dni doszło do dwóch śmiertelnych wypadków. Na Bieńkuli w Szczyrku 52-latek z Bielska-Białej wypadł z trasy i uderzył w drzewo. A na stoku Czantorii w Ustroniu w podobnych okolicznościach śmierć poniósł 17-latek z Tychów.

Po tych dwóch wypadkach wszyscy zwracali uwagę, że najczęstszymi przyczynami wypadków na stokach są: brak wystarczających umiejętności, kondycji i zasad zachowania się na stoku.

GDZIE POJECHAĆ NA NARTY W BESKIDY? KLIKNIJ I SPRAWDŹ

- Narciarze są nieostrożni. Jeżdżą za szybko i nieodpowiedzialnie.Prawdziwe tragedie dotykają tych, którzy uważają się za świetnych narciarzy. To brawura i brak wyobrażenia sobie skutków zjazdu z prędkością 40-50 km/h są największym zagrożeniem - komentowali ratownicy górscy.

Kiedy do tego dodać czasami nie najlepszą (choć trzeba przyznać, że z roku na rok polepszającą się) infrastrukturę narciarską, czyli wąskie i kiepsko naśnieżone trasy, to o wypadek nietrudno.

Na szczęście powoli, ale systematycznie to się zmienia. Na stokach pojawia się coraz mniej narciarzy rozgrzewających się kolejnymi grzańcami. Coraz więcej osób dorosłych jeździ w kaskach, a u dzieciaków kask to już praktycznie standard.
Naczelnik Siodłak uważa, że jest dobrze. - Świadomość narciarzy, jeśli chodzi na przykład o kaski czy kwestię alkoholu na stokach, zwiększa się. Bardziej świadomi są także właściciele ośrodków. Mimo różnych problemów, sytuacja poprawia się - ocenia naczelnik beskidzkich goprowców.

Właściciele ośrodków narciarskich w Beskidach też się pogodzili z tym, że muszą mieć wykwalifikowanych ratowników narciarskich. Pierwszy okres był najgorszy - małe ośrodki narciarskie nie miały pieniędzy, by zatrudniać takich ratowników, ale z czasem nie miały wyjścia. Ponoszą odpowiedzialność za narciarzy na swoich stokach, więc widmo wypadku i ewentualnego wysokiego odszkodowania sprawiają, że jednak decydują się na opłacenie takich ratowników.


*Ślązak Roku 2013 już wybrany! Poznajcie zwycięzców DUŻO ZDJĘĆ
*Koniec dramatu 32-letniej Małgosi Komorowskiej z Jastrzębia. Odzyska zdrowie?
*Niesamowity rekord prędkości Pendolino w Polsce 291 km/h ZDJĘCIA + WIDEO
*Wojak Boxing Night RELACJA+ZDJĘCIA Jonak i Kołodziej zwyciężają!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!