W ciężkim szoku, a słowo “ciężki” w tym tekście będzie pojawiało się często, byli wszyscy, którzy oglądali jego warzywa.
- Akurat sama dynia na festiwal w tym roku mi się nie udała. Gdy chcieliśmy ją podnieść, okazało się, że jest pęknięta. Pęknięcie było niewielkie, na grubość ołówka, ale to ją dyskwalifikowało, więc nie zabrałem jej do Krapkowic - mówi Holewa, dodając, że i tak jego dynia nie miałaby szans, bo jeden z hodowców przywiózł tam giganta ważącego 648,2 kg!
Z dynią, czy bez - i tak to właśnie zbiór raciborzanina robił największe wrażenie na imprezie w Krapkowicach, bo Piotr Holewa za jednym razem ustanowił wiele rekordów Polski.
"Buraczek” Holewy mierzy 69 centymetrów
A nasz ranking gigantów otwiera najdłuższy ogórek w Polsce. Strzelajcie, ile ma? Nie wystarczy używana na budowach tradycyjna poziomica. Ogórek pana Piotra liczy 67,2 centymetra! To oficjalny rekord Polski. Ale liczy się też waga. Z drugim ogórkiem, nieco krótszym, raciborzanin zrobił rekord Polski pod względem wagi. Najcięższy ogórek w Polsce waży 6155 gram!
Wróćmy jednak do dłuuuugich warzyw. W tym roku w Raciborzu urósł też najdłuższy w Polsce - jak go pieszczotliwie nazywa Holewa - “buraczek” (69,01 cm), najdłuższy pasternak (63,02 cm) i najdłuższa marchew (53,5 cm). - To wszystko oczywiście bez “natek”. To są oficjalne rekordy Polski - mówi Holewa.
Słonecznik jak “palma” ma prawie 4 metry
Na uczestnikach krapkowickiego festiwalu robił też wrażenie wielki jak palma słonecznik - mierzący 391,5 cm. - Zgłosiłem go “na długość”, choć sam talerz też miał wielki - 38 cm - wylicza działkowiec.
Koledzy żartują, że się pogorszył...
Żartuje, że koledzy mówią jednak, że trochę się pogorszył, bo w zeszłym roku udało mu się wyhodować kalarepę, która ważyła ponad 10 kg, a tegoroczna ma jedynie 5,1 kg.
A na festiwalu w Krapkowicach można było podziwiać jeszcze jego rzodkiewkę czerwoną (481 gram), białą rzodkiew (3 kg), czosnek słoniowy (250 g), czy tykwę (223 cm) albo kabaczka karbowanego (19 kg), przypominającego małego krokodyla.
Zamiast konsumować giganty, Piotr Holewa już myśli o nowym sezonie i przygotowuje działkę, pod kolejne okazy.
- Już teraz trzeba przygotować ziemię na przyszły rok, wysiać poplon. A po 15 października można wysadzać już do ziemi czosnek - radzi Piotr Holewa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?