Do zdarzenia doszło po godz. 14. Jak nas poinformował Marek Wypych, rzecznik zabrzańskiej policji, mężczyzna odczekał, aż w placówce nie będzie klientów i wówczas wszedł do pomieszczenia.
Zażądał, żeby kasjerka oddała mu pieniądze. Kiedy kobieta zwlekała, wyciągnął z kieszeni przedmiot wyglądający jak pistolet i to poskutkowało. Bandzior spakował pieniądze do torby i spokojnym krokiem wyszedł.
Roztrzęsiona kobieta wezwała policję. Policja go szuka, ale ze względu na dobro śledztwa - nie chce ujawniać szczegółów swojej pracy.
Funkcjonariusze nie ujawniają również wysokości łupu, z którym uciekł młody złodziej, ale - jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie - rabuś nie obłowił się.
- Gra nie warta świeczki, zwłaszcza w kontekście wysokiej sankcji karnej za taki czyn - dowiedzieliśmy się. Mężczyźnie grozi 12 lat więzienia.
Jeśli macie jakieś informacje o sprawie - dzwońcie 997.
*Burze szaleją nad Śląskiem. Idą kolejne. Zobacz zdjęcia
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?