Do napadu doszło 25 lipca. Przestępcy wykorzystali moment, w którym właściciel kantoru otwierał drzwi do lokalu. Wówczas podbiegli do jego samochodu, wybili tylną szybę i ukradli torbę z pieniędzmi.
Okradziony ruszył w pościg za sprawcami, ale zdążył jedynie wybić szybę w niebieskim bmw, którym przyjechali na miejsce przestępstwa. Samochód miał krakowskie numery rejestracyjne. Pojazd został znaleziony po kilku godzinach na ulicy 1 Maja w Częstochowie. Był pusty.
Zobaczcie zdjęcia:
- Kiedy otwierałem lokal usłyszałem dziwne uderzenie. Zobaczyłem dwóch mężczyzn uciekających w stronę bramy wjazdowej na posesję. Zacząłem za nimi biec. Byłem blisko jednego z nich i być może bym go zatrzymał, ale potknąłem się o korzeń. Zdołałem tylko wybić kłódką jedną z szyb w samochodzie, aby zostawić jakiś ślad, aby łatwiej było go zidentyfikować. Później sprawcy odjechali ulicą Tuwima, ale nie wiem, w którym kierunku. Zadzwoniłem do córki, ona powiadomiła policję, bo ja nie wiedziałem nawet jak to zrobić – relacjonował zdarzenie Zbigniew Marczyk, właściciel kantoru.
PISALIŚMY:
Napad na kantor w Częstochowie. Złodzieje ukradli 1,8 miliona zł! Krzysztof Rutkowski wkracza do akcji
Napad na kantor w Częstochowie. Rutkowski zajmie się sprawą
W niedzielę, 28 lipca, Krzysztof Rutkowski, poinformował podczas konferencji prasowej z udziałem pokrzywdzonych, o działaniach, które podjął w celu ustalenia sprawców napadu.
- Mamy już pierwsze informacje, którymi możemy się z Państwem podzielić. Sprawcy, którzy porzucili niebieskie bmw serii 5 z krakowską rejestracją „KR”, prawdopodobnie poruszali się również srebrnym fordem focusem o rejestracji pochodzącej z powiatu myszkowskiego „SMY”. Ten samochód był widziany w okolicach miejsca, w którym porzucono bmw – mówił w niedzielę Rutkowski.
Zdaniem detektywa w napadzie brało udział trzech sprawców, ale niewykluczone, że pomagała im czwarta osoba podczas obserwacji. Sprawcy prawdopodobnie zrzucali łup i młotek, którym wybili okno w samochodzie okradzionego właściciela kantoru z kładki przy ulicy 1 Maja. Niewykluczone, że przestępcy byli obcokrajowcami.
Biuro detektywa Rutkowskiego wyznaczyło rekordową nagrodę 200 tysięcy zł za wskazanie sprawcy.
W środę, 31 lipca, detektyw poinformował o kolejnych ustaleniach śledztwa. Rutkowski zaprezentował film wykonany w dniu napadu przed godziną 8 na ulicy 1 Maja. Widać na nim bmw, którym dokonano napadu. Na filmie wydać również mężczyznę, który idzie lewą stroną ulicy w peruce. Prawdopodobnie jest on związany z napadem.
Nie przegapcie
- Bielizna erotyczna z Zabrza robi furorę na świecie ZOBACZCIE
- Uwaga na te produkty. GIS wycofał je ze sprzedaży
- Burza na Śląsku i w Zagłębiu: Straty są ogromne
- Najbogatsze miasta woj. śląskiego. Sprawdź, gdzie mieszkasz
- Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin: Kibice pobili rekord ZDJĘCIA
- Najdroższe domy w województwie śląskim TOP 20. Poznaj ceny
Podczas konferencji zaprezentowano również zdjęcia toreb, w których znajdowały się pieniądze.
- Skradziona waluta musi zostać gdzieś wymieniona, dlatego apeluję do wszystkich właścicieli kantorów i banków, żeby zwracali uwagę na to, komu wymieniają pieniądze - apelował Krzysztof Rutkowski.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że niebieskie bmw z krakowskimi numerami nie było skradzione, ale prawdopodobnie było zarejestrowane na tzw. słupa. Nie ma natomiast dodatkowych informacji na temat srebrnego forda focusa z rejestracją "SMY".
Zobaczcie koniecznie
Katastrofalna burza na Śląsku i Zagłębiu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?