Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napoje energetyczne nie dla dzieci! To puste kalorie i wysokie ciśnienie

Katarzyna Domagała
Jak się okazuje, uczniowie często sięgają po napoje energetyzujące - brakuje profilaktyki
Jak się okazuje, uczniowie często sięgają po napoje energetyzujące - brakuje profilaktyki Marcin Królak
Mają intensywny smak i zapach, są tanie, łatwo dostępne i bardzo niebezpieczne. Niestety, młodzi mieszkańcy naszego regionu po napoje energetyzujące sięgają bardzo chętnie. DZ ostrzega: Tego nie wolno pić dzieciom! W wielu sklepach już wiszą zakazy.

Potwierdzają to wyniki badań przeprowadzonych przez prof. Mariusza Jędrzejko, pedagoga z Katedry Pedagogiki Wyższej Szkoły Biznesu z Dąbrowy Górniczej. Do picia takich napojów przyznaje się 19 proc. uczniów podstawówek (od 4 klasy wzwyż), 53 proc. uczniów gimnazjów oraz aż 71 proc. uczniów szkół ponadgimnazjalnych! - To bardzo duży problem, te napoje są tak samo niebezpieczne jak alkohol czy tytoń - zaznacza prof. Jedrzejko.

Docent Katarzyna Pawłowska-Góral, kierownik Katedry i Zakładu Żywności i Żywienia Wydziału Farmaceutycznego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, zapytana, czy pozwoliłaby swoim dzieciom pić napoje energetyzujące, bez wahania odpowiada: bezwzględnie nie.

- Nie polecam ich ani dzieciom, ani młodzieży do osiemnastego roku życia, ani dorosłym - mówi. I jak dodaje, że napoje te szczególnie niebezpieczne są dla dzieci z ADHD, wadami serca lub chorymi na cukrzycę.

Katarzyna Bosacka, dziennikarka, autorka popularnego programu telewizyjnego "Wiem co jem i wiem co kupuję", dodaje: - Napoje energetyzujące zawierają syntetyczną kofeinę, która wchłania się o wiele szybciej niż ta naturalna, która występuje w kawie, przez co ciśnienie krwi podnosi się bardzo szybko i dochodzi do przyspieszonej akcji serca.

Dzieci i młodzież, które uczą się w szkołach w Śląskiem, po napoje energetyzujące najczęściej sięgają w czterech sytuacjach: gdy regularnie uprawiają sport i chcą nabrać sił przed dużym wysiłkiem, gdy długo siedzą przed komputerem i zarywają noc lub gdy kładą się późno spać. Piją je również w czasie zabawy, gdy wybierają się na dyskoteki oraz rano, gdy idą do szkoły - bo po tych wcześniejszych szaleństwach trudno być wyspanym. Uważają, że napój pomoże im "naładować baterie" na cały dzień, poprawi koncentrację i pamięć. To błąd.

Najnowsze badania przeprowadził prof. Mariusz Jędrzejko, pedagog z Katedry Pedagogiki Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej. Zapytał on 1020 uczniów z województwa śląskiego i mazowieckiego, jak często i dlaczego sięgają po "energetyki", czy w domu rodzice rozmawiają z nimi na temat szkodliwości "energy drinków"? Dobrych wiadomości dla rodziców nie mamy.

- Do picia napojów energetyzujących przyznało się 19 procent uczniów szkół podstawowych (od klasy 4 w górę - przyp. red.), 53 procent gimnazjalistów oraz 71 procent młodych ludzi uczących się w szkołach ponadgimnazjalnych - wylicza autor badania.

I jak dodaje, z tej grupy więcej niż trzy razy w tygodniu sięga po nie: 22 proc. uczniów podstawówek, 31 proc. uczniów gimnazjów oraz 443 proc. uczniów szkół ponadgimnazjalnych.

Docent Katarzyna Pawłowska-Góral, kierownik Katedry i Zakładu Żywności i Żywienia Wydziału Farmaceutycznego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, która jest wielką przeciwniczką picia napojów energetyzujących, informuje, że na polskim rynku dostępnych jest ponad 40 rodzajów tego napoju - w różnych opakowaniach i o różnych pojemnościach.
- Nie ma większego znaczenia ani ich cena ani marka, gdyż ich skład jest bardzo zbliżony - podkreśla pani docent. I od razu wymienia: woda, cukier (nawet siedem łyżeczek w szklance - 250 ml), regulatory kwasowości, dwutlenek węgla, tauryna, kofeina, witaminy (głównie B6 i B12), wyciąg z nasion guarany (czyli też kofeina), inozytol, glukuronolakton, L-karnityna i inne.

- Zwrócę szczególną uwagę na dwa składniki: glukozę, która jest jedynym składnikiem energetycznym i wysoce kalorycznym (130- 300 kcal/250 ml), co stwarza ryzyko otyłości i wystąpienia cukrzycy u osób pijących tego typu napoje oraz syntetyczną kofeinę, która jest środkiem psychoaktywnym czyli mówiąc wprost - pobudzaczem - wyjaśnia. I dodaje, że działanie "energetyków" wynika przede wszystkim z obecności kofeiny. Wypijamy koncentrat, który wchłaniając się bardzo szybko, szybko też działa. Zapominamy, że kofeina uzależnia.

- Nie tak silnie jak nikotyna czy alkohol, ale wystarczająco, by przy braku pożądanej przez organizm substancji wywołać zespół abstynencyjny, który przejawia się zmęczeniem, trudnościami w osiągnięciu koncentracji, złym humorem, bólami głowy, pamiętajmy też, że długotrwałe i regularne przyjmowanie dużych dawek kofeiny wywołuje uczucie lęku i ogólnego niepokoju, zaburzenia snu, agresję - uzupełnia Katarzyna Pawłowska-Góral.

Okazuje się, że w szkołach, gdzie nie prowadzi się zajęć profilaktycznych, podczas których młodzi dowiadują się o szkodliwości picia energy drinków, ich spożycie jest cztery razy większe, niż w placówkach, w których nauczyciele uświadamiają uczniom niebezpieczeństwo z nimi związane.

- Dodatkowo 80 procent uczniów przyznało, że w domu nikt z nimi na ten temat nie rozmawia, a rodzice powinni to robić, bo jak widać, profilaktyka przynosi pozytywne skutki - podkreśla autor badań.

Zarówno prof. Jędrzejko, docent Pawłowska-Góral jak i Katarzyna Bosacka, autorka telewizyjnego programu o żywieniu, zapytani czy powinien obowiązywać całkowity zakaz sprzedaży "energetyków" osobom niepełnoletnim, zgodnie przyznają, że tak. Przykładowo: w Danii, Norwegii czy Islandii nie wolno ich kupować w sklepach, ze względu na wysoką zawartość tauryny i kofeiny.

- Jeżeli chcemy szybko "rozjaśnić umysł" lepiej wypić filiżankę dobrej kawy, szklankę soku pomarańczowego, najlepiej świeżo wyciśniętego lub wody wysoko zmineralizowanej z miodem i sokiem z cytryny, niż sięgać po energy drinki - podpowiada Katarzyna Pawłowska-Góral.

Przytoczone wyniki badań to część z cyklu "Ryzykowne zachowania dzieci i młodzieży", w którym prof. Jędrzejko pyta dzieci i młodzież również o spożycie alkoholu, palenie papierosów, branie narkotyków oraz innych środków odurzających, czyli leków i dopalaczy. Kolejny etap badania zaplanowano na maj i czerwiec 2013.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!