Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naprawdę, nie jest trudno sprawdzić czy "tani kredyt z niskim oprocentowaniem" jest faktycznie tani

Zbigniew Biskupski AIP
Grzegorz Dembiński
Gorączka świątecznych zakupów to czas gdy banki oraz instytucje zajmujące się pożyczaniem pieniędzy wietrzą łatwy łup. Nawet jeśli nie mamy głowy do czytania umów i analizowania szczegółowo kosztów, możemy łatwo sprawdzić czy nie została na nas zastawiona pułapka.

Co sprawdzić

Po pierwsze – tzw. RRSO czyli rzeczywiste oprocentowanie, które powinno uwzględniać wszystkie koszty kredytu. Ustawa antylichwiarska określa wprawdzie, że nominalne oprocentowanie nie może być aktualnie wyższe niż 10 proc., ale pożyczkodawcy mają sposoby, byśmy uwierzyli, że bierzemy kredyt tani, np. o nominalnym oprocentowaniu rocznym 4,7 proc., gdy jego rzeczywista stopa procentowa wynosi nawet ponad 20 proc.
Po drugie – nawet RSSO często nie ujawnia prawdziwych kosztów kredytu; najczęściej poza nie pożyczkodawcy wyciągają koszt ubezpieczenia. Trzeba więc sprawdzić czy RSSO uwzględnia koszt ubezpieczenia.
Po trzecie – struktura raty, którą będziemy spłacać. Im mniejszy jest w niej udział raty kapitałowej a większy odsetkowej, tym na sto procent większy będzie koszt kredytu.

Czytaj też:
https://strefabiznesu.pl/mieszkania-drozeja-z-roku-na-rok-ale-inwestycja-w-nieruchomosc-kokosow-nie-dala/ar/c3-11581226

Sprawdzamy dokładniej

Jak podkreślają eksperci Open Finance, największej firmy doradztwa finansowego w Polsce, koszt każdego kredytu – niezależnie od jego przeznaczenia – sprawdzimy przez jeden wskaźnik: RRSO, czyli Rzeczywistą Roczną Stopę Oprocentowania. W RRSO wchodzą w skład wszystkie koszty kredytu, czyli oprocentowanie nominalne (które najczęściej jest wytłuszczane grubym drukiem w reklamach), ubezpieczenie, prowizja oraz opłaty administracyjne (czasem nazywane przygotowawczymi). Aktualnie maksymalne oprocentowanie nominalne nie może przekroczyć czterokrotności stopy lombardowej, która aktualnie wynosi 2,5 proc., a więc nie może być wyższe niż 10 proc. Prowizja oraz opłaty przygotowawcze są jednorazowe, natomiast ubezpieczenie najczęściej obowiązuje przez cały okres umowy. Ubezpieczenia kredytowe zazwyczaj chronią nas na wypadek niezdolności do pracy (wtedy ubezpieczyciel pokrywa na przykład koszt rat przez dwanaście miesięcy).
Warto również pamiętać, że na ubezpieczenie przeznaczona jest dodatkowa kwota kredytu i od niej również pobierane są te same opłaty. To kwota brutto kredytu wskaże nam, ile tak naprawdę płacimy kosztów wstępnych. Jeżeli wnioskujemy o 10 000 złotych, a kwota brutto kredytu wyniesie 12 000 złotych, to oznacza, że koszty początkowe wyniosą 2 000 złotych.

Jest jeszcze kilka aspektów, na które warto zwróci uwagę przy wyborze oferty kredytowej. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na harmonogram spłaty – sprawdźmy czy odsetki nie stanowią większości raty odsetkowo-kapitałowej. Szukajmy ofert, w których raty kapitałowe są na samym początku większe, gdyż w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu, do spłaty pozostanie mniej odsetek. Zweryfikujmy również czy w ramach tzw. RRSO podane są wszystkie koszty. Czasem może zdarzyć się też tak, że ubezpieczenie proponowane przez doradcę nie będzie uwzględnione w ogólnym koszcie kredytu, dlatego też taka oferta będzie wydawała się nam atrakcyjniejsza.
Okres świąt, to nie tylko magia rodzinnych spotkań, ale także gorączka zakupów. Działy marketingu każdej dostępnej na naszym rynku firmy są postawione w stan najwyższej gotowości. Pamiętajmy jednak o tym, aby przed podpisaniem umowy, zweryfikować czy ten „tani kredyt z niskim oprocentowaniem” jest na pewno tak korzystny, jak pokazano w reklamie.

W banku lepiej, nawet bez konta

Przy wnioskowaniu o kredyt konsumencki banki zazwyczaj wymagają od nas zaświadczenia o zarobkach, na które często musimy długo czeka, a sam pracodawca niechętnie je wystawia. Jakie mamy wyjścia awaryjne jeśli zależy nam na czasie? Najłatwiejszym sposobem na szybką gotówkę jest wyciąg z konta bankowego, na które przelewane jest stałe wynagrodzenie. Wówczas możemy pożyczyć od banku nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych bez składania dodatkowych dokumentów. Banki zazwyczaj wymagają potwierdzenia trzech wpływów wynagrodzenia, bądź pełnych wyciągów za ostatnie trzy miesiące. Tak się dzieje w przypadku umowy o pracę. Natomiast jeżeli posiadamy umowę zlecenie, bądź umowę o dzieło, wtedy najczęściej bank prosi o wyciąg z rachunku za sześć lub dwanaście miesięcy wraz umowami za ten sam okres.

Co możemy zrobić, gdy nie posiadamy konta bankowego, bądź wynagrodzenie nie wpływa nam na konto? Możemy wtedy złożyć wniosek wraz z oświadczeniem o dochodach. W takiej sytuacji bank najczęściej udzieli nam kredytu nawet od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Kredyt ten jest trudniejszy do uzyskania, gdyż przyznawany jest wyłącznie konsumentom, którzy mają dobrą historię kredytową w Biurze Informacji Gospodarczej.

Obejrzyj:
https://strefabiznesu.pl/startuje-pierwsza-ogolnopolska-siec-szybkiego-ladowania-pojazdow-elektrycznych/ar/11546184

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Naprawdę, nie jest trudno sprawdzić czy "tani kredyt z niskim oprocentowaniem" jest faktycznie tani - Strefa Biznesu