Dynamiczny i pełen barw teledysk reklamujący region pod hasłem "Śląsk. Pozytywna energia" co jakiś czas miga nam w telewizji pomiędzy reklamą serka a Natalią Kukulską wybielającą zęby znaną pastą.
Zwracają uwagę dobry montaż i uśmiechnięte buzie statystów, wykonujących rozmaite akrobacje na tle naszych dóbr natury i techniki. Wielkie, zamaszyste koła maszyny parowej obracają się jak szalone, szkoda tylko, że na potrzeby telewizji. Niestety, ten relikt minionej epoki przemysłowej, jeden z ostatnich, mogą oglądać tylko nieliczni pasjonaci, którzy za składki w wysokości 3 zł miesięcznie starają się utrzymać stuletnie maszyny na chodzie. W każdym razie ich starania doceniła już wcześniej telewizja BBC.
Dotarliśmy do momentu, kiedy można się już tylko chwalić, bo ratować prawie nie ma czego.
Postanowiliśmy nie brać przykładu z Francuzów, którzy poprzemysłową architekturę przerobili na kina, kawiarnie i księgarnie. Nasze się wali, ale za to z klasą. Jaka część śląskiego dobytku leży pod gruzami? Kto to zliczy. Kilka lat temu zapadła się hala ze słynnymi piecami muflowymi w Szopienicach, na widok których Japończycy klęczeli z wrażenia, smarkając z emocji prosto w rękawy. Zawaliła się i... I nic.
Niszczeją też wspaniałe kamienice, pałacyki i inne cacka. Lista jest dłuższa, ale po co je wszystkie wymieniać. Teledysk i tak jest zbyt krótki. Miejmy nadzieję, że kiedy za 10 lat przyjdzie komuś na myśl zrobić kolejną kampanię reklamową na rzecz Śląska, statysta nie będzie musiał skakać na bungee z talerzem klusek, roladą i modrą kapustą, bo tyle zostanie z naszego dziedzictwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?