Od poniedziałku, 9 listopada, formalnie w całym kraju już wszystkich uczniów szkół – od podstawówek po placówki branżowe, technika i licea – obowiązuje zdalne kształcenie.
Dzieci przechodziły na tryb online stopniowo - jako pierwsi na odległość zaczęli pracować podopieczni szkół ponadpodstawowych i studenci, potem uczniowie klas IV-VIII, wreszcie także najmłodsi. Stacjonarnie pracują obecnie tylko żłobki, przedszkola i oddziały przedszkolne w szkołach podstawowych.
Szkoły trzeba było zamknąć ze względu na drastycznie rosnącą liczbę zachorowań na Covid-19, jak i pustoszejące placówki. W niektórych brakowało naraz nawet 1/3 kadry. W Rybniku w październiku w pewnym momencie na zwolnieniu lekarskim przebywał co piąty nauczyciel. Trzeba było zawiesić zajęcia w czterech przedszkolach i dwóch szkołach. W tamtejszym Przedszkolu nr 1 z 16 pracowników 11 przebywało na L-4. Przy takiej obsadzie nie można było zapewnić bezpiecznych i higienicznych warunków dzieciom.
Jak poinformował Zakład Ubezpieczeń Społecznych tylko w październiku pracownicy edukacji dostali 330 tys. zwolnień lekarskich. To prawie dwa razy więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Wówczas z L-4 skorzystało zaledwie 166,5 tys. pracowników. Z kolei we wrześniu 2019 - 155 tys.
Dane te dotyczą zarówno nauczycieli, jak i pracowników administracji, a także obsługi szkół i przedszkoli czy pracowników szkół wyższych.
Przypomnijmy, że pod koniec października „Portal samorządowy” informował, iż od początku tego roku szkolnego zwolnienie lekarskie wzięło łącznie 430 tys. pracowników oświaty. Co już wtedy stanowiło 37 proc. więcej niż we wrześniu i w październiku minionego roku.
Obecnie do co najmniej 29 listopada szkoły w całej Polsce są zamknięte. Nauczyciele prowadzą zajęcia z domów lub ze szkół w osobnych salach lekcyjnych.
Jak długo to potrwa? Według najnowszych doniesień, obecnie rozważane jest wydłużenie okresu zdalnej nauki do końca przerwy świąteczno-noworocznej. Nie wiadomo jednak, czy obejmie ono wszystkich uczniów.
Według wcześniejszych zapowiedzi ministra edukacji i nauki, Przemysława Czarnka, niewykluczone, że po 29 listopada cześć uczniów będzie mogła wrócić do nauki stacjonarnej.
W pierwszej kolejności do szkół powrócić mieliby uczniowie klas I-III szkół podstawowych, ósmoklasiści i maturzyści. To bowiem oni na wprowadzonym zdalnym trybie pracy tracą najwięcej.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?