Naziemne metro na Śląsku. Michał Wójcik: Tym razem idea otrzyma umocowanie prawne. Pierwszy odcinek ma połączyć Katowice z Sosnowcem

Michał Wójcik, poseł ze Śląska (Solidarna Polska) i wiceminister sprawiedliwości przedstawił dziś, 8 czerwca, w Katowicach projekt ustawy umożliwiającej budowę... naziemnego metra, generalnie jednak naziemnej kolei.

Nieoficjalnie w pierwszej kolejności ma połączyć Katowice i Sosnowiec.

Swój projekt swojego czasu budowy kolejki jednoszynowej tzw. monorail, poruszającej się estakadą na gumowych kołach, zleciła już Metropolia, a projekt kolejki na trasie Katowice, Sosnowiec, lotnisko Pyrzowice na Politechnice Śląskiej w Gliwicach przedstawiła firma Bombardier w 2019 roku. Koszty tego przedsięwzięcia byłyby jednak ogromne.

Jednak bez ustawy przegłosowanej w Sejmie i pieniędzy nie będzie realizacji żadnej tego typu inicjatywy.

- 1 km budowy powinien kosztować ok. 100 mln - wyjaśnia Wójcik. - Kolejka może poruszać się na szynie, gumowych kołach lub może być podwieszana jak w Niemczech.

Wójcik chce do projektu przekonać nie tylko władze wojewódzkie, które są z tej samej opcji politycznej, ale też posłów i senatorów oraz samorządowców spoza kręgu Zjednoczonej Prawicy. Liczy na wsparcie środowisk akademickich Politechniki Śląskiej i Warszawskiej.

- To nie jest nowa idea, ale do tej pory były tylko mgliste plany. Mówi się o tym w regionie od wielu lat, ale tym razem idea otrzyma umocowanie prawne - stwierdził Wójcik, który liczy, że na ten cel (ekologiczny, bo niskoemisyjny) uda się pozyskać środki z UE.

Wójcik w przyszłym tygodniu chce się spotkać z marszałkiem województwa Jakubem Chełstowskim i Kazimierzem Karolczakiem, szefem Metropolii.

Wiceminister Wójcik promuje naziemną kolej z Marcinem Warchołem, wiceministrem sprawiedliwości i posłem SP z Rzeszowa. Tam nawet obliczono koszt budowy metra na 500-600 mln zł.