Neurochirurgia w WSS nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju zmieniła się nie do poznania. Oddział przeszedł gruntowny remont z cztery miliony złotych

Na jeszcze wyższy poziom weszła neurochirurgia w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju. Oddział, który bez wahania może uchodzić za chlubę placówki - jego lekarze nieraz jako jedni z pierwszych przeprowadzali innowacyjne zabiegi - teraz do poziomu medyków może równać również jeśli chodzi o szpitalne wnętrza. Neurochirurgia przeszła gruntowny remont.

Oddział w niczym nie przypomina tego, który przyjmował pacjentów jeszcze niecały rok temu. Z ówczesnego "wydania", na obecnej neurochirurgii nie pozostało właściwie nic. Personelowi szpitala łatwiej jest nawet wymienić rzeczy, które zachowano, niż te, które się zmieniły.

- Piętro jest to samo i właściwie na tym się kończy - uśmiecha się dr n. med. Tomasz Wysokiński, lekarz zarządzający oddziałem neurochirurgii jastrzębskiego szpitala. - To co zostało ze starych rzeczy przed remontem, to: okna i kawałek kaflowej podłogi. Ten oddział wyglądał zupełnie inaczej, łącznie z wewnętrzną przebudową. Pomieszczenia mniej więcej odpowiadają temu, co było, natomiast wszystkie łóżka uzbrojone są w tlen - wylicza dr Wysokiński.

Pobyt pacjentów na oddziale neurochirurgii WSS nr 2 na pewno będzie bardziej komfortowy za sprawą klimatyzacji, która jest jedną z nowości, a której brak mocno dawał i się we znaki, nad czym ubolewali zarówno oni sami, jak i czuwający nad ich zdrowiem lekarze i pielęgniarki.

- Latem, w trakcie najgorętszych miesięcy na ósmym piętrze (tam mieści się neurochirurgia w WSS nr 2 w Jastrzębiu - przyp. red) przy nasłonecznieniu to było bardzo trudno do wytrzymania nawet dla nas, dla ludzi zdrowych, a nie mówiąc już o ludziach chorych - podkreśla dr Wysokiński.

Ważną zmianą, oczywiście na plus w jastrzębskim szpitalu jest pojawienie się na oddziale neurochirurgii większej ilości łazienek. Wprawdzie ze względu na ograniczenia węzłów sanitarnych nie są przypisane do każdej z sal jednak w porównaniu do tego co było do tej pory to i tak znaczny postęp.

- Wbrew pozorom to bardzo istotne, ponieważ to jest ta część naszego życia, o której rzadko się mówi, ale ona jest ważna - zauważa zarządzający neurochirurgią, dr Tomasz Wysokiński.

Zmiany mają wpływ nie tylko na komfort, ale i na bezpieczeństwo pacjentów. To wzrosło między innymi za sprawą doposażenia go w nowe kardiomonitory, zmodernizowania systemu tzw. "przyzywówek", czyli urządzeń dzięki którym potrzebujący pomocy pacjenci mogą "wezwać" do siebie pielęgniarki, a nawet lekarza dyżurnego.

Wraz z remontem do szpitala dotarły też różnego rodzaju nowinki techniczne, jak chociażby macerator, który wykorzystuje się w utylizacji np. jednorazowych basenów.

Remont, który przeszła jastrzębska neurochirurgia niewątpliwie był bardzo potrzebny. Powstały w 1976 roku będący jedynym takim w regionie, zabezpieczający nawet milion mieszkańców tej części województwa oddział, na którym rocznie przeprowadza się około 1100 zabiegów, do tej pory nigdy nie przechodził gruntownych zmian.

Inwestycja z punktu widzenia pacjentów objęła dziesięć "zwykłych" szpitalnych sal, ale na przebudowę "załapała się" też sala specjalnego nadzoru neurochirurgicznego, gdzie trafiają pacjenci pooperacyjni lub tacy, których przypadki są szczególnie wymagające.

Swój znak na remoncie neurochirurgii w jastrzębskim szpitalu odbiła także pandemia COVID-19. Ze względu na pandemiczne wymogi obowiązujące w momencie, gdy podpisywano umowę na remont oddziału, w jego ramach w szpitalu powstały dwie sala izolacyjna właśnie dla pacjentów z koronawirusem. Obecnie nie doskwiera już tak, jak jeszcze niedawno, ale w WSS nr 2 zaadaptowano je na inny sposób.

- To są sale, które będą spełniały rolę przede wszystkim sal izolacyjnych dla osób niepełnosprawnych, czy dzieci z opiekunami lub na przykład osób z upośledzoną odpornością, które powinny być izolowane od pozostałych - zaznacza dr Wysokiński.

Remont w jastrzębskim WSS nr 2 wprowadził neurochirurgię na wyższy poziom, jednak potrzeb nadal nie brakuje. Jak mówią sami lekarze, po wyremontowaniu sal, przydałoby się wprowadzić nieco świeżości jeśli chodzi o sprzęt używany na sali operacyjnej. Ten, choć nadal jest na najwyższym światowym poziomie ma już swoje lata i z upływem kolejnych będzie coraz bardziej zawodny.

Kiedy ewentualnie uda się spełnić następne z potrzeb jastrzębskiej neurochirurgii, tego nie wiadomo. Jak na razie szpital snuje bowiem inne plany. Po cichu mówi się o chęci stworzenia w WSS nr 2 Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, który miałby zastąpić dotychczasową izbę przyjęć.

Koszt remontu oddziału neurochirurgii w WSS nr 2 wyniósł dokładnie cztery miliony złotych. Wydatek, jaki uszczuplił budżet szpitala ograniczył się jednak do zaledwie 72 tysięcy złotych. Resztę pokryły milionowe dofinansowania z Funduszu Inwestycji Lokalnych oraz wsparcie z budżetu województwa.