Z 7,2 mld złotych, jakie w przyszłym roku będzie miał do dyspozycji śląski oddział NFZ, ponad 3 mld zł zostaną rozdysponowane między szpitale. Kończące się właśnie trzyletnie umowy miało 200 placówek, publicznych i prywatnych.
- Liczy się jakość oferty. Apeluję, by przygotować ją precyzyjnie. Kontrakt nie jest dany raz na zawsze - przestrzega Aleksander Brzęska, szef wydziału kontraktowania świadczeń zdrowotnych NFZ w Katowicach.
ŻEBY NIE ZADŁUŻAĆ SZPITALI, DYREKTORZY BĘDĄ ZWALNIAĆ I LIKWIDOWAĆ ODDZIAŁY? CZYTAJ KONIECZNIE
Na podstawie danych przedstawionych przez szpitale zostanie w Funduszu utworzona lista rankingowa szpitali, jak było to w zeszłym roku, gdy kontraktowano przychodnie. Wtedy jednak często okazywało się, że świadczeniodawcy niezgodnie z prawdą deklarowali posiadanie jakiegoś sprzętu lub zawyżali liczbę specjalistów. Przychodnie, które nie skłamały w ofercie, często traciły kontrakt, a pacjenci musieli szukać nowych lekarzy, bo Fundusz przyjmuje oferty w dobrej wierze i weryfikuje je dopiero po podpisaniu kontraktu.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
- Mam nadzieję, że taka sytuacja nie powtórzy się w przypadku szpitali. Uczulałam na to prezesa NFZ - mówi poseł Beata Małecka-Libera (PO), wiceprzewodnicząca sejmowej komisji zdrowia.
O kontraktowe pieniądze walczyć będą szpitale prywatne, których w województwie wciąż przybywa. Dziś działa ich 156 (głównie kardiologicznych i okulistycznych), z czego 65 świadczy tzw. usługi jednego dnia. Wczoraj podczas pierwszej konferencji Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych właściciele zaapelowali do NFZ o zwiększenie środków. - Wysoka kompetencja medyczna wielu naszych szpitali nie przekłada się na wartość świadczeń zakontraktowanych w ramach umów z NFZ. Ponad jedna trzecia nie ma w ogóle umów z NFZ - zwraca uwagę Krzysztof Macha, wiceprzewodniczący OSSP.
Obecny na konferencji dr Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, zaproponował, by w każdym z województw powstały Centra Publicznego Sterowania, które określałyby, jakie świadczenia medyczne w jakich szpitalach w danym regionie są potrzebne.
ŻEBY NIE ZADŁUŻAĆ SZPITALI, DYREKTORZY BĘDĄ ZWALNIAĆ I LIKWIDOWAĆ ODDZIAŁY? CZYTAJ KONIECZNIE
- W województwie śląskim szpitale mamy co dwa kilometry. Często dublują się ich oferty - stwierdził dr Hamankiewicz.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Zdaniem posła Bolesława Piechy (PiS), szefa sejmowej komisji zdrowia, nadchodzące lata mogą być dla śląskiej ochrony zdrowia trudniejsze niż dotąd:
- Z danych NFZ wynika, że nasze szpitale, poza kardiologicznymi, nie są już magnesem dla pacjentów z innych regionów. Pieniędzy za ich leczenie będzie więc mniej - mówi Piecha.
A przecież Fundusz nie zwrócił nam jeszcze kilkudziesięciu milionów złotych za leczenie chorych spoza regionu za 2009 r.
- Pocieszające jest, że na dniach dostaniemy 60 mln zł z rezerwy finansowej Funduszu - mówi poseł Małecka-Libera.
Trzeba zmian
Dr Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej:
Obecnie prywatne zakłady opieki zdrowotnej są na pozycji uprzywilejowanej w stosunku do publicznych. Przede wszystkim dochodzi w nich do selekcjonowania pacjentów. Przyjmują chorych rentownych, bo tych trudnych i kosztownych odsyłają do państwowych jednostek. Dyrektorów publicznych placówek obowiązuje ponadto niezwykle czasochłonna ustawa o zamówieniach publicznych. Tej trudności prywatni nie doświadczają.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?