Nie będzie łatwo znaleźć nowego Milika. Co zrobi Górnik Zabrze?

Niestety, wychować kolejne-go Milika będzie na Śląsku bardzo trudno, bo nasze kluby coraz wyraźniej przegrywają rywalizację z innymi regionami w kategoriach młodzieżowych. Na szczeblu makroregionalnym, obejmującym cztery południowe województwa, nie jest jeszcze najgorzej, bo reprezentacje Śląska z reguły kwalifikują się do turniejów finałowych (obok zamieszczamy wyniki jesiennych meczów we wszystkich kategoriach wiekowych - dalej awansują dwie pierwsze ekipy), ale później zaczynają się schody. W tym roku kadra Śląska nie zdobyła medalu mistrzostw Polski w żadnym z czterech roczników.

- Głównym powodem takie-go stanu rzeczy jest mnogość klubów na Śląsku - powiedział Dariusz Gęsior, wicemistrz olimpijski z Barcelony, który został nowym przewodniczącym Wydziału Szkolenia w Śląskim Związku Piłki Nożnej. - Z jednej strony to dobrze, bo prowadzi-my szkolenie młodzieży w wielu drużynach, ale z drugiej takie rozdrobnienie jest naszą słabością, gdyż po medale MP sięgają zwykle reprezentacje okręgów oparte na zawodnikach wywodzących się z jednego klubu, jak Legia na Mazowszu czy Lech w Wielkopolsce. Tam gromadzeni są nie tylko wszyscy najlepsi piłkarze danego rocznika z całego regionu, ale także ściągani wyróżniający się zawodnicy z mniejszych klubów całej Polski. Dzięki temu, że razem trenują, zwiększa się rywalizacja o miejsce w składzie, a tym samym podnosi poziom zarówno całego zespołu, jak i poszczególnych graczy.

Jak w naszym regionie tworzy się reprezentację Śląska? Wszystko zaczyna się od 11-latków, z których powstaje kadra na rozgrywany w Łodzi turniej imienia Leszka Jezierskiego. W wakacje w każdym podokręgu, a jest ich w naszym województwie dwanaście, organizowane jest tygodniowe zgrupowanie dla wyróżniających się kilkunastu chłopaków z tego rocznika. W ten sposób trener wybrany do prowadzenia kadry Śląska ma okazję przyjrzeć się około 200 dzieciakom, z których do dalszej selekcji wybrana zostaje grupa 50-60 piłkarzy, stanowiących trzon reprezentacji naszego okręgu w rozgrywkach o Puchar Górskiego, Kuchara, Michałowi-cza i Deyny będących jednocześnie mistrzostwami Polski 12-15-latków.

O tym, że nie jest to idealny system najlepiej świadczy przykład Milika, który nie grywał zbyt wie-le w kadrze Śląska, za to po zdobyciu z Rozwojem Katowice brązowego medalu w MP juniorów młodszych, dostał powołania do reprezentacji Polski U17, 18, 19 i 21. Rozwój to obecnie jeden z najlepiej pracujących z młodzieżą klubów w naszym regionie.

- Nie czekamy tylko na tych, którzy sami zgłoszą się do klubu, ale organizujemy też turnieje szkolne dla dzieci wyławiając z nich najbardziej utalentowanych chłopaków i zapraszając na treningi - stwierdził Marek Koniarek, dyrektor sportowy katowickiego klubu. - Reszta to zasługa naszych młodych zdolnych trenerów. Szczególnie uda-ny mieliśmy rocznik 1994 pro-wadzony przez Sławomira Mogilana. Oprócz Milika występował w nim m.in. także Konrad Nowak, który również gra teraz w Górniku oraz Przemysław Szymiński testowany w tej chwili przez zabrzan. W talenty obfituje też nasza drużyna z roczni-ka 1996, a kluby z ekstraklasy co chwilę dzwonią dopytując się o naszych wychowanków.

Trener prowadzący reprezentację Śląska w danym roczniku nie dostaje za swoją pracę wynagrodzenia. Co najwyżej może liczyć na niewielką premię wręczaną na zakończenie roku.

- Pieniędzy faktycznie z tego nie ma, ale za to jest prestiż i możliwość zawodowego rozwoju - powiedział Dariusz Gęsior. - Sam przez 2,5 roku prowadziłem kadrę rocznika 1998 przejmując ją od Darka Dudka. Po zostaniu szefem Wydziału Szkolenia musiałem zrezygnować, bo inaczej oceniałbym sam siebie, ale generalnie założenie jest takie, by trener prowadził swój rocznik przez całe cztery lata. Szkoleniowcy to zresztą nasz największy problem, bo są tak bardzo nastawieni na zrobienie wyniku, że tylko wywołują wśród tych dzieci niepotrzebną presję.

Nowy przewodniczący Wydziału Szkolenia ŚlZPN zamierza wprowadzić w jego pracy kilka zmian. Gęsior chce usprawnić selekcję tak, by wyławiać wszystkie talenty oraz położyć większy nacisk na treningi ogólnorozwojowe i przygotowanie mentalne młodych graczy. Na ich efekty, tak jak na gracza pokroju Milika, trze-ba będzie jednak trochę poczekać, bo w tej chwili na Śląsku coraz mniej dzieci gra w piłkę nożną.

Reprezentacje Śląska jesienią

Rocznik 1997 - Puchar Kazimierza Deyny
Wyniki: Opolskie 10:0, Dolnośląskie 1:1, Lubuskie 2:0.
1. miejsce w tabeli - 7 pkt
Trener: Tomasz Musiał, asystent: Marcin Molek.

Rocznik 1998 - Puchar Jerzego Michałowicza
Wyniki: Opolskie 4:0, Dolnośląskie 0:3, Lubuskie 4:3.
2. miejsce w tabeli - 6 pkt
Trener: Damian Łukasik, asystent: Wojciech Grzyb.

Rocznik 1999 - Puchar Wacława Kuchara
Wyniki: Opolskie 6:0, Dolnośląskie 5:0, Lubuskie 1:3.
2. miejsce w tabeli - 6 pkt
Trener: Henryk Papierok, asystent: Seweryn Siemianowski.

Rocznik 2000 - Puchar Kazimierza Górskiego
Wyniki: Opolskie 6:0, Dolnośląskie 3:0, Lubuskie 1:0.
1. miejsce w tabeli - 9 pkt
Trener: Damian Odrobiński, asystent: Grzegorz Bąk.

Wiosną odbędą się rewanże.

*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Katowice mają podziemny dworzec autobusowy[ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO]
*Bytomianie dziękują TVN za materiały patolgię [ZOBACZ, Z CZEGO CHCĄ BYĆ DUMNI