Takie ograniczenie, które wykonując uchwałę rady miasta miałby wprowadzić MZD, zaproponował radny Marcin Maranda.
MZD przeprowadził analizę wprowadzenia zakazu dla tirów. Wynika z niej, że takiej decyzji nie może wprowadzić samo miasto, gdyż jej skutki dotyczą kilku województw.
Ograniczenia w ruchu na drogach krajowych wymagają zatwierdzenia przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, czyli tego samego organu który ma wpływ na harmonogram budowy autostrady A-1 (m.in. odroczenie jej budowy na odcinku do Częstochowy, do 2012 r.). Z powodu masy ciężarówek nie jest możliwe przeniesienie ich ruchu na drogi o niższej kategorii niż krajowe, bo nie są do tego przygotowane technicznie - nie wytrzymają nacisku.
- Odroczenie budowy odcinka autostrady do Częstochowy po 2012 r. spowoduje, że rozjadą nas tiry - mówi Maranda. - W innych miastach np. w Łomży poradzono sobie z ograniczeniem ruchu ciężarówek. U nas, nawet mimo znaków zakazu np. na ul. Warszawskiej tiry wjeżdżają do centrum.
Częstochowa walczy o obwodnicę, która byłaby częścią autostrady, aby wyeliminować ruch tirów z miasta. Ale obwodnica wypada z planów. Częstochowa nie dostała pieniędzy na przebudowę newralgicznych dróg. Tymczasem rośnie w mieście ruch samochodów ciężarowych. Przejeżdża ich już przez Częstochowę około 10 tysięcy na dobę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?