Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wstydzę się godać w domu i z kolegami, ale w pracy - mówię

Teresa Semik
Marek Jon na co dzień gra w orkiestrze Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Laureat „Po naszymu, czyli po śląsku” w 2014 r.
Marek Jon na co dzień gra w orkiestrze Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Laureat „Po naszymu, czyli po śląsku” w 2014 r. Arkadiusz Gola
W mojej rodzinie nastąpiła pokoleniowa zmiana munduru, z górniczego na policyjny - mówi starszy sierżant Marek Jon z Rudy Śląskiej, ubiegłoroczny laureat konkursu „Po naszymu, czyli po śląsku”

W pracy pan mówi czy godo?
Reprezentuję urząd polski, a nie Śląsk.

Może czasem lepiej do kogoś przemówić po śląsku?
Kiedy pracowałem w oddziałach prewencji policji i jechaliśmy na interwencje do miejsc, gdzie śląskość trzyma się mocno, to wtedy używałem gwary. Łagodziła obyczaje i poziom agresji.

Udział w konkursie „Po naszymu, czyli po śląsku” to u pana sprawa rodzinna. Ojciec, Edward Jon, w 2008 roku zdobył w nim drugą nagrodę. Pan był drugi w 2014 roku. Od niego uczył się pan śląskiej mowy?
W mojej rodzinie wszyscy mówili po śląsku, począwszy od dziadków. Wszyscy są Ślązakami z Rudy Śląskiej, z Ożegowa, Goduli. Nie musiałem pytać, kim jestem, od razu było wiadomo.

Tata namówił pana, żeby wziąć udział w konkursie „Po naszymu...”?
Za bardzo mnie nie musiał namawiać. Jak przyszedł do domu z tą drugą nagrodą i wygranym serwisem z porcelany, powiedział tylko, że teraz moja kolej. Odpowiedziałem: dobra, dobra, to za rok. Ale rok minął i znowu było tłumaczenie, że spróbuję za następny rok. Tak minęło mi sześć lat. Trzeba mieć coś do powiedzenia, trzeba coś przeżyć, żeby potem wejść tam na scenę i podzielić się tymi emocjami. Z domu wyniosłem też śląską pokorę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!