Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczna viagra z Cypru "BeMan" i "NoEND". Zamiast udanego seksu - zawał

Justyna Krzyśków
arc.
Sanepid wycofuje z rynku dwa suplementy diety wspomagające potencję. Okazuje się, że środki "BeMAN" oraz "NoEND" mogą zamiast do seksualnej satysfakcji doprowadzić panów wprost do szpitala.

Wstępne badania wykazały, że pochodzące z Cypru produkty zawierają niebezpieczne dla zdrowia i życia substancje. Odkryto w nich m.in. duże ilości sildenafulu. Jest to preparat używany do produkcji viagry, szczególne groźny dla mężczyzn z problemami sercowymi. Seksualne szaleństwa mogą się w takim wypadku skończyć nawet zgonem. Przepisanie tego leku muszą poprzedzić odpowiednie badania lekarskie. Tymczasem sprzedawany był on jak witaminy.

Piotr Brukiewicz, prezes Śląskiej Izby Aptekarskiej w Katowicach, mówi, że "BeMAN" i "NoEND" to leki fałszowane i ich dystrybucja jest karalna.

- Do tej pory nie miałem zgłoszeń, żeby któryś z tych specyfików trafił do naszych aptek. Wiadomo jednak, że istnieje również czarny rynek i dla chcącego nic trudnego. Kodeks farmaceutyczny zakłada jednak, że sprzedaż tzw. leku fałszowanego jest poważnym wykroczeniem. Są to imitacje viagry - tłumaczy Brukiewicz. Według szacunków Głównego Inspektoratu Sanitarnego, na rynek mogło trafić nawet 30 tys. opakowań. Do tej pory udało się wycofać ich jedynie 5,5 tys. Z usunięciem suplementu jest jednak pewien problem. Można go sprzedawać wszędzie - od osiedlowego sklepiku po supermarket. Według Piotra Brukiewicza, problem z tego typu specyfikami to przede wszystkim wynik wstydu.

- Środki na wspomaganie potencji to leki wypisywane przez lekarza. Trudno jednak iść nam do specjalisty i przyznać się, że możemy mieć jakikolwiek problem z sprawnością seksualną. Jednak korzystanie ze środków niewiadomego pochodzenia to igranie z losem. Efekty uboczne mogą doprowadzić nawet do śmierci - ostrzega Piotr Brukiewicz.

Obecnie szkodliwy specyfik jest wstrzymany z obrotu. Jak zapewnia nas Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, cały czas trwa wyszukiwanie przez inspektorów niebezpiecznych suplementów.

- Specyfiki "BeMAN" oraz "NoEND" są w tym momencie badane przez specjalistów z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Karkowie. Jeżeli potwierdzą się poprzednie doniesienia o zawartości sildenafulu, wówczas skierujemy sprawę do prokuratury. Winnym ich dystrybucji na terenie Polski grozi sankcja karna nawet do trzech lat pozbawienia wolności - informuje Jan Bondar.

Suplement diety klasyfikowany jest jako żywność, a umieszczanie środków farmaceutycznych w jedzeniu jest przestępstwem.
- To tak, jakby dodać do mąki środka uspokajającego i sprzedawać ją jako mąkę na uspokojenie - obrazuje Bondar.

Na opakowaniach zarówno "BeMan" jak i "NoEnd" nie ma żadnej żadnych informacji, że ziołowa mieszanka jest wzbogacona o środki wykorzystywane przy produkcji leków. Suplementy szczególne zagrożenie mogą stwarzać dla osób starszych, które mają problemy z układem krążenia.

- Chwila przyjemności w tym wypadku może pacjenta kosztować nawet życie - przestrzega Jan Bondar.

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO


*Marsz Autonomii 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Niebezpieczna viagra z Cypru "BeMan" i "NoEND". Zamiast udanego seksu - zawał - Dziennik Zachodni