Niepotrzebny prezent? Można się go pozbyć

Czy mamy prawo do ich zwrotu do sklepu? A co z niegrzejącym żelazkiem lub przeterminowanym kremem do tortu?

Część rzeczy można zwrócić do 10 dni - to prezenty kupione z katalogu, w internecie, ale nie na aukcji. Można też dopytać w sklepie, czy przyjmuje zwroty. W dużych placówkach zasady opisane są w regulaminach. W małych warto choćby negocjować wymianę na inny towar - po okazaniu dowodu zakupu niepotrzebnej rzeczy. Jeśli wszystko zawiedzie - zorganizujmy w domu "swap", czyli towarzyską wymianę prezentów.

Z Anielą Orzołek ze Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Zabrzu rozmawia Beata Sypuła

Na pewno przed Wigilią mieliście mnóstwo gości, którzy chcieli wziąć pieska lub kotka do domu, by ofiarować komuś bliskiemu?
Wręcz przeciwnie! Nasi rodacy robiąc gruntowne świąteczne porządki dochodzili do wniosku, że zwierzę im przeszkadza. I wyrzucali je na ulice. Niektóre miały szczęście, że je ktoś znalazł i przyprowadził do nas. W tej chwili mamy 300 psów - o 100 za dużo oraz 30 kotów. Zaadaptowaliśmy dla nich wszystkie pomieszczenia, także biurowe.

Może dziś, już po świętach, ktoś się po nie pojawi?
Może być wręcz przeciwnie! Zwierzę nie jest rzeczą, ale bywa tak traktowane. Ofiarowane jako prezent, kupione dla dziecka lub przez szybko nudzącego się dorosłego staje się zawalidrogą. Taki nietrafiony prezent na pewno trafi do nas - porzucony na ulicy, przyprowadzony przez obcych lub samego właściciela.
Nie traćmy jednak nadziei, że znajdą się ludzie o dobrym sercu, którzy trafią do was.
Bylibyśmy szczęśliwi, gdyby amstaf, nieodebrany przez zatrzymanego przez policję pijanego kierowcę, znalazł pana. Albo cztery szczeniaki znalezione na śmietniku. Zwierzęta są zaszczepione, odrobaczone, suczki wysterylizowane. W zamian oczekujemy tylko dobrowolnego datku na rzecz schroniska.

Nawet pieniądze można odzyskać

Zgodnie z polskimi przepisami, na zwrot towaru do 10 dni mamy prawo tylko wówczas, gdy dochodzi do sprzedaży na odległość, poza siedzibą sprzedawcy: przez telefon, internet, w sprzedaży wysyłkowej. Jeśli jednak odpakowaliśmy płytę, grę komputerową czy kosz ze specjałami - nie możemy domagać się zwrotu.
W sklepach przyjmujących zwroty np. odzieży, sprzedawcy będą się domagali, by towar miał metkę. Trzeba też mieć dowód zakupu. Może to być paragon albo wyciąg z karty kredytowej.
Jeśli kupiliśmy żelazko w świątecznej promocji, ale nie grzeje - taki towar, mimo formy sprzedaży, podlega reklamacji. Składamy ją po wykryciu usterki. Termin ten nie może jednak przekroczyć 2 miesięcy od stwierdzenia wady.
W przypadku zakupów spożywczych warto oddać nieświeżą rzecz jak najszybciej - by nie być posądzonym o jej złe przechowywanie.
Jeśli ktoś nas uszczęśliwił kupnem kupnem wczasów za granicą, biletów lotniczych czy rezerwacją pobytu w hotelu - mamy kłopot. Zasadniczo można odstąpić od umowy, ale z poniesieniem kosztów odstępnego. BS