Częstochowski miłośnik dzikiej przyrody
Dawid Popończyk na co dzień studiuje dziennikarstwo na Uniwersytecie im. Jana Długosza w Częstochowie. Swój przyszły zawód postanowił połączyć z pasją, którą pielęgnuje od najmłodszych lat. Założył więc kanał Leśny Kawaler w serwisie YouTube. I to właśnie na nim dzieli się swoim doświadczeniem i obserwacjami dzikiej przyrody.
Dawid, gdy tylko ma wolną chwilę, rusza do lasu. Spędza tam niemal cały dzień. Nagrywa zwierzęta w ich naturalnym środowisku i podczas normalnego życia. Na miejsce obserwacji wybiera przede wszystkim tereny znajdujące się w pobliżu Częstochowy.
To właśnie dzięki jego nagraniom możemy dostrzec więzi, które łączą poszczególne gatunki, a także zobaczyć dość niecodzienne ujęcia prezentujące ich zachowania. Nieczęsto bowiem zdarza się oglądać sarnę w kąpieli błotnej, pluskającego się jastrzębia, bawiącego się małego jelonka, majestatycznego łosia, przechadzającego się wilka, wsuwającego jabłka lisa, walczące koziołki, czy myjącego się z ogromną starannością bobra. Każdy filmik jest opatrzony komentarzem Dawida. Dzięki temu możemy sporo dowiedzieć się na temat życia dzikich zwierząt.
Niezwykła historia dzika bez jednej nogi
Przed rokiem - na przełomie czerwca i lipca - Dawidowi udało się zarejestrować młodego dzika bez nogi. Niedawno spotkał go ponownie na swej drodze. Dziś może mieć około półtora roku.
- Minął rok, a dzik żyje i ma się dobrze mimo obecności wilków w lesie. Jest wyraźnie większy niż rok temu - przyznaje Dawid Popończyk.
Młody dzik mógł paść ofiarą kłusowników. Wiele osób twierdziło, że okaleczony prawdopodobnie nie przeżyje.
- Dzikie zwierzęta po raz kolejny udowodniły, że walczą o życie i nie zostawiają słabszych osobników. Tak samo było w przypadku wilka bez łapy, którego również nagrałem. Zdumiewający jest fakt, że wilki mimo świadomości i wiedzy, że dzik mógłby być łatwym celem, od roku nic mu nie zrobiły. Z moich obserwacji wynika, że nie są nim zainteresowane. Być może to odważne stwierdzenie, ale w ich rodzinie ma miejsce identyczny przypadek i być może dlatego oszczędziły dzika - zastanawia się częstochowski miłośnik przyrody.
Dawid przyznaje, że młody dzik prawdopodobnie przetrwał dzięki rodzeństwu/rodzinie, które go nie zostawiło i cały czas chroniło.
- Na przestrzeni wielu lat wiedziałem różne gatunki z dysfunkcjami. Żaden z osobników nie został jednak wykluczony ze stada. Nieważne, czy były to lisy, dziki, jelenie czy wilki. Każde pomagało słabszemu i go nie zostawiło. Taki osobnik był z nimi do końca. Uważam, że wielu ludzi mogłoby czerpać i brać przykład z takich zachowań - podkreśla Dawid Popończyk.
Dzik mimo dysfunkcji często szaleje i cieszy się z tego, że jest wśród rodziny, że żyje.
- Dzik doskonale poradził sobie z wyzwaniem, które go spotkało i nauczył się z nim żyć. Widać w nim wolę walki o życie i chęć do niego. Zwierzęta są naprawdę świadome wielu rzeczy - nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Takie dowody mogą też wiele nas nauczyć o dzikich zwierzętach i pokazać, że to nie tylko istoty kierujące się instynktem, ale i chęcią do życia, a przede wszystkim istoty świadome otaczającego ich świata - podsumowuje Dawid Popończyk.
Więcej nagrań stworzonych przez Dawida Popończyka znajdziemy na kanale Leśny Kawaler.
Nie przeocz
- 2 godziny od Katowic zobaczyć można zamek z czołówki Disneya? Sprawdźcie sami! WIDEO
- Nowy stadion Polonii Bytom - pierwszy etap prac już na finiszu ZDJĘCIA Z BUDOWY
- Katowice i Śląsk 50 lat temu na 50 świetnych zdjęciach. Zobaczcie
- Bieg dla Słonia już za nami. Zobaczcie zdjęcia z legendarnej imprezy w Parku Śląskim
Zobacz także
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?