Niezwykły wielki świat malutkich ludzi Dawida Kaszy. Zachwycające instalacje i fotografie w Bibliotece Śląskiej w Katowicach

Dawid Kasza, fotograf specjalizujący się w fotografii produktowej, kulinarnej oraz trudnej do sklasyfikowania fotografii... malutkich figurek ludzi. Na swoim blogu oraz w Bibliotece Śląskiej prezentuje świat w skali H0 czyli 1:87. Wszystko traktuje z przymrużeniem oka, jak zapewnia nie ma w tym przesłania ani ukrytej głębi. Obrazki jakie kreuję mogą być w dowolny sposób interpretowane. Często cieszą i bawią ale mogą też uczyć i inspirować.

- Staram się umieszczać w kadrze figurki w zestawieniu z przedmiotami codziennego użytku tak aby pokazać skalę.
Jest to zabawa, która nie ma końca. Ogranicza nas jedynie nasza wyobraźnia. Uważam po prostu, że zdjęcia powinny cieszyć oko. Nie ważne do jakiej kategorii należą. Mają sprawiać przyjemność oglądającemu, Zatrzymywać na chociażby chwilę.
Jeżeli komuś sprawia przyjemność oglądanie moich prac to ma to dla mnie sens - mówi Dawid Kasza.

Jak powstają te niezwykłe fotografie?
Zazwyczaj pomysły pojawiają się na długo przed wykonaniem konkretnego zdjęcia. Figurki kupuję przede wszystkim w sklepach internetowych. Jest ich mnóstwo. Posiadam kolekcję ponad 150 figurek. Przedstawiają chyba każde możliwe sytuacje, które mogą nam się przytrafić w normalnym życiu. Pomimo tego, że są maleńkie bo mierzą zaledwie 2 cm to wykonane są dokładnie i szczegółowo - tłumaczy Kasza i dodaje: - Podczas oglądania i wybierania nowych modeli zaczynają się od razu pojawiać pomysły na kolejne sceny ale nie tylko. Często będąc na np. zakupach czy nawet spędzając czas wolny, myślę jak mogę wykorzystać figurki, które już mam. Czas budowania sceny od przygotowań do wykonania zdjęcia waha się od kilku minut do godziny. Wszystko zależy od stopnia złożenia sceny.

W Bibliotece Śląskiej w Katowicach powstał "Mikroświat biblioteki" w ramach programu "Lokata w kulturę".
Projekt fotograficzny, elementem którego jest przygotowanie makiet w sakli 1:87, które zostaną sfotografowane w przestrzeni Biblioteki Śląskiej, takie były założenia projektu Dawida Kaszy.

- Jedną z ciekawostek jest to, że fotografie nie są fotomontażem ani fotomanipulacją. Scena pokazana na zdjęciu, to jeden kadr. Takie prace wyróżniają się tym, że można na nich zobaczyć świat z całkiem innej perspektywy. Jestem w stanie pokazać i zwrócić uwagę widza na detale przedmiotów, a potem przedstawić je i zaaranżować w przestrzeni biblioteki. Elementem końcowym projektu będzie publikacja, w której znajdą się zdjęcia wszystkich makiet oraz zdjęcia przestrzeni, które odzwierciedlają przygotowane makiety - tłumaczy.

- W tym epidemicznym czasie chciałbym przypomnieć mieszkańcom, że za murami budynków, które mijają, kryją się ludzie i ich praca. Projekt dotyczy Biblioteki Śląskiej, instytucji, której działalność a nawet gmach to znaki rozpoznawcze Katowic. Zdjęcia kreowane zostaną zestawione ze zdjęciami realnymi i krótkim opisem. Publikowane byłyby za pomocą narzędzi internetowych, w zamyśle jest także publikacja zbiorcza (tradycyjna i/ lub elektroniczna do pobrania). „Wewnętrzne życie” instytucji i biblioteczna misja zyskają nowy walor. Dla mnie jako fotografa to duże wyzwanie artystyczne, a także możliwość poszerzenia pola oddziaływania swoich prac, które poza estetyką mogą nieść ze sobą także treści poznawcze i społeczne - kończy Kasza.