NMC Górnik Zabrze - Orlen Wisła Płock wynik
Po półtora miesięcznej przerwie rozgrywki wznowiła PGNiG Superliga. Pierwsze spotkanie w nowym roku było prawdziwym hitem. Trzeci w tabeli NMC Górnik Zabrze podejmował lidera Orlen Wisłę Płock, a wielkie emocje były do ostatniej syreny.
Spragnieni ligowej rywalizacji zabrzanie rozpoczęli ten pojedynek w ogromnym animuszem. Rzuty karne skutecznie egzekwował Bartłomiej Tomczak, a z dystansu potężnymi rzutami popisywał się Szymon Sićko. Górnik po 10 minutach prowadził 5:2 i w hali Pogoni zanosiło się na sensację.
Wicemistrzowie Polski poprawili jednak później grę w obronie, a w bramce świetnie spisywał się Adam Morawski. Wisła rzuciła pięć bramek z rzędu i goście objęli prowadzenie 7:5. Strzelecką niemoc Górnika dopiero po 9 minutach przełamał Adrian Kondratiuk, ale to płocczanie nadal dominowali na parkiecie i w 24 min prowadzili już 10:6.
Zobaczcie zdjęcia z meczu NMC Górnik Zabrze - Orlen Wisła Płock
Ostatnie minuty przed przerwą należały jednak do zabrzan. W bramce kilka rzutów rywali obronił Martin Galia, który właśnie przedłużył kontrakt z Górnikiem na kolejny sezon, a Sićko w I połowie rzuciła aż cztery bramki i po 30 minutach gospodarze przegrywali tylko jedną bramką 11:12.
W zespole lider po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją do gry wrócił Michał Daszek. Wisła lepiej rozpoczęła II połowę i prowadziła już 14:11, ale Górnik nie dawał za wygraną. W 39 min. po rzucie Marka Daćki na tablicy wyników znów był remis 15:15 i wszystko zaczęło się praktycznie od nowa.
Po trafieniu Sićki Górnika prowadził 16:15, ale okazało się, że po raz ostatni gospodarze wyszli na prowadzenie. Później przydarzyła im się seria prostych błędów i strat, które bezlitośnie wykorzystali goście. Wisła zdobyła cztery bramki z rzędu i odskoczyła na 19:16.
Zobacz koniecznie
Końcówka meczu NMC Górnik Zabrze - Orlen Wisła Płock dostarczyła widzom ogromnych emocji. W bramce zabrzan cudów dokonywał Galia, a gdy trener Lijewski zaryzykował i wycofał bramkarza grając siódemką w polu gospodarze zaczęli mozolnie odrabiać straty. Po siódmym trafieniu najskuteczniejszego na boisku Tomczaka w przedostatniej minucie był remis 23:23. W dodatku karę 2 minut dostał Philip Stenmalm, który faulował w tej akcji Daćkę.
Doświadczeni płocczanie spokojnie rozegrali jednak ostatnią akcję meczu i na 5 sekund przed końcem wypracowali sobie rzut karny. 18 zwycięstwo w sezonie zapewnił Wiśle Rosjanin Konstantin Igropulo szczęśliwym rzutem z 7 m, po którym piłka najpierw odbiła się od słupka, a później wtoczyła do siatki. Górnik poniósł czwartą porażkę w tym sezonie, ale za swoją postawę zasłużył na słowa pochwały.
NMC Górnik Zabrze - Orlen Wisła Płock 23:24 (11:12)
Górnik Galia - Tomczak 7/6, Sićko 6, Daćko 4, Bondzior 1, Czuwara 1, Bondzior, Buszkow, Gliński, Gogola 1, Kondratiuk 2, Łyżwa, Sluijters 1
Wisła Morawski, Stevanović - Czapliński 3, Daszek, Igropulo 4/4, Matulić 1, Mindegia 4, Mlakar 1, Ruiz 1, Stenmalm 3, Sulić 1, Susnja, Szita 4, Źabić 2
Nie przegap
Rozwiąż i poznaj wynik
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?