NMC Górnik ostatni raz wygrał z Vive w marcu 2012 roku.
Zobaczcie zdjęcia z meczu:
Faworytem pierwszego w historii naszej telewizji halowego meczu transmitowanego w technologii 4K Ultra HD byli oczywiście mistrzowie Polski, ale świetnie spisujący się w tym sezonie zabrzanie po cichu liczyli na sprawienie niespodzianki. Niestety gospodarze świetnie zagrali tylko w I połowie, która skończyła się remisem 14:14. 30 minut dobrej gry to jednak stanowczo za mało na tak dobry zespół jak Vive i po przerwie wyższość kielczan nie podlegała już dyskusji.
Goście przyjechali do Zabrza poważnie osłabieni. Reprezentanci Hiszpanii Alex Dujshebaev, Julen Aguinagalde i Angel Fernandez Perez odpoczywają po MŚ. Kontuzjowani są Hiszpan Daniel Dujshebaev i Chorwat Luka Cindrić, a Białorusin Arciom Karalok nie jest jeszcze w pełni sił. Po artroskopii stawu skokowego po raz pierwszy zagrał Chorwat Marko Mamić, a jedynym uczestnikiem MŚ, który w ekipie z Kielc pojawił się na parkiecie był bramkarz Vladimir Cupara. Serb miał ogromny udział w tym zwycięstwie.
Hit PGNiG Superligi symbolicznie rozpoczął legendarny piłkarz zabrzan Stanisław Oślizło. Górnik dobrze zaczął mecz z Vive. Po rzucie Marka Daćko zabrzanie objęli w 6 min. prowadzenie 3:2 i utrzymywali je niemal do samej przerwy. Kilka razy po rzutach Aleksandra Buszkowa gospodarze odskakiwali od kielczan na dwie bramki. Drużynie pomagał Martin Galia. Doświadczony Czech popisał się kilkoma efektownymi interwencjami i Vive dopiero w ostatnich sekundach przed przerwą doprowadziło do remisu. Do przerwy grę gości ciągnął Białorusin Uładzislau Kulesh, który w sumie rzucił 9 bramek.
Po zmianie stron zobaczyliśmy na boisku zupełnie inną drużynę Górnika, Zabrzanie grali nieskutecznie, a jeśli już udało im się oddać rzut to w bramce świetnie spisywał się Cupara. Trener Rastslav Trtik widząc, że rywale uciekają jego podopiecznym, zdecydował się na grę siódemką w polu nawet wówczas, gdy zabrzanie grali w przewadze, Niestety proste błędy kończyły się rzutami do pustej bramki Mateusza Jachlewskiego i w 48 min, przewaga gości wzrosła od ośmiu trafień (17:25).
Trener Trtik wziął czas i do siatki rywali zaczął trafiać Daćko, Wystarczyło to jednak wyłącznie do tego, że przewaga Vive przestała rosnąć i ostatecznie Górnik przegrał ten mecz właśnie różnicą ośmiu bramek. Dodajmy, że w spotkaniu z Vive w drużynie zabrzan zadebiutował pozyskany w poniedziałek skrzydłowy Wiktor Kubała.
Zobacz zdjęcia z meczu NMC Górnik Zabrze - PGE VIVE Kielce.
NMC Górnik Zabrze - PGE VIVE Kielce 24:32 (14:14)
Górnik: Galia, Kazimier, Kornecki – Daćko 6, Tomczak 2, Gromyko 1, Sluijters 7, Czuwara, Pawelec, Buszkow 4, Gliński 2, Gogola 1, Kubała 1, Sićko, Adamuszek
Vive: Ivić, Cupara – Jurecki 2, Bis 2, Jachlewski 8, Janc 4, Lijewski 3, Jurkiewicz 1, Kulesh 9, Moryto 2, Mamić 1
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Mors Masakrator w Dąbrowie Górniczej
TAURON KH GKS Katowice wygrał z GKS Tychy: Kibice rzucają pluszaki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?