Akcja zyskała popularność na całą Polskę. Znani aktorzy, blogerzy, sportowcy robią sobie zdjęcia z napisem #normalniesiepracuje i wstawiają je na swoje profile w mediach społecznościowych:
Wszystko po to, żeby uświadomić społeczeństwu, że osoby z niepełnosprawnością intelektualną też mogą pracować i doskonale odnajdują się na rynku pracy
Co ciekawe, wszystko zaczęło się od Bytomia. Pomysłodawcą akcji jest bowiem Michał Bulik z Centrum Dzwoni Bytom- centrum doradztwa zawodowego, wspierającego osoby z niepełnosprawnością intelektualną.
- Zaczęło się od tego, że pierwszy raz musieliśmy zebrać fundusze na wkład własny do realizacji dalszych działań. Stąd wykiełkował pomysł na #normalniesiepracuje - wyjaśnia Michał Bulik. - Okazało się, że akcja zyskała ogromną popularność i rozlała się na całą Polskę - dodaje.
Głównym celem spotu jest wypromowanie zatrudniania osób z niepełnosprawnością intelektualną na otwartym rynku pracy.
- To jest bardzo ważne. Są oczywiście zakłady pracy chronionej, natomiast my wspieramy tylko osoby na otwartym rynku pracy, czyli w firmach, na zasadzie umowy o pracę, normalnych wynagrodzeń - wyjaśnia Michał Bulik. - Nie chcemy tworzyć zamkniętych miejsc dla osób niepełnosprawnych - dodaje.
POGROMCY MITÓW
Osoby z niepełnosprawnością intelektualną muszą zmagać się z wieloma trudnościami. Jedną z nich jest nieświadomość nie tylko pracodawców, ale także lekarzy, czy samych rodziców.
- Często zdarza się bariera nieświadomości. Rodzicie pytają, czy jeśli syn lub córka pójdą do pracy, to czy dziecku odbiorą rentę - mówi Tomasz Kosik, trener z Centrum Dzwoni Bytom. Jak się okazuje, w Polsce „dorabianie” do jakiejkolwiek renty nie jest wcale zabronione.
- Nasza grupa zazwyczaj pracuje na pół etatu. Nie zdarza się, żeby ktoś zarabiał 3 tys. brutto, a nawet gdyby, jeśli w danym miesiącu pracownik zdobędzie premię i przekroczy tę kwotę, renta nie będzie wypłacana tylko przez ten miesiąc. W następnym miesiącu, gdy wypłata nie przekroczy tej kwoty, renta zostanie wypłacona normalnie - wyjaśnia.
Drugim problemem jest nieświadomość samych lekarzy medycyny pracy, którzy kierują się tym, że na orzeczeniach osób z niepełnosprawnością jest napisane „nie zdolny do pracy”, „żadna praca” lub „praca w warunkach chronionych”. - Ten zapis jest mitem. O tym, czy dana osoba jest zdolna do pracy, czy nie, decyduje lekarz medycyny pracy. To jest tylko na potrzeby NFZ do wypłacania renty - wyjaśnia Michał Bulik.
Wbrew pozorom, pracownik z niepełnosprawnością intelektualną nie jest wcale balastem dla pracodawcy. - Nie jeden raz się zdarza, że pracodawcy zwracają się do nas z prośbą o kolejnego pracownika - mówi Tomasz Kosik. - Na początku są zatrudniani jako pomoc, z czasem przejmują większość obowiązków i pracują tak jak osoby pełnosprawne - dodaje. Poza tym, dodatkową zaletą jest 75 proc. dofinansowania kosztów pracy z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Mazda Mirai Motors Challange 2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?