Pod wodzą nowego szkoleniowca, który przejął drużynę dwa dni przed meczem po niespodziewanej dymisji Duszana Radolsky?ego, "niebiescy" pokonali na Cichej słabo spisującą się w tym sezonie Cracovię. Popularne "Pasy" na wygraną w Chorzowie czekają już ponad pół wieku.
Pietrzak zgodnie z zapowiedziami dokonał kilku korekt w składzie Ruchu m.in. przesuwając do II linii Tomasza Brzyskiego i powierzając rolę rozgrywającego Marcinowi Nowackiemu. Zmiany nie przyniosły jednak spodziewanych efektów. O ile jeszcze Brzyski starał się siać zamieszanie po lewej stronie boiska, o tyle Nowacki nie bardzo radził sobie w środku pola. Na szczęście w przerwie ten doświadczony szkoleniowiec wykazał się trenerskim nosem i wpuścił w II połowie na boisko Marcina Sobczaka. Młody napastnik już po dziewięciu minutach po wejściu na plac gry wpisał się na listę strzelców dając chorzowianom prowadzenie. Popularny "Bizon" z bliska głową skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu z rogu Brzyskiego. Było to trzecie trafienie Sobczaka w tym sezonie. Również drugiego gola dla Ruchu zdobył rezerwowy. W doliczonym czasie gry Marcin Sobiech wykorzystał błąd Marcina Cabaja i strzałem do pustej bramki zdobył swojego pierwszego gola w ekstraklasie.
Chorzowianie zdobyli trzy punkty, lecz swą grą znów nie zachwycili. Gospodarze długo nie mogli poradzić sobie z Cracovią, która w tym sezonie przegrała na wyjeździe wszystkie spotkania po 0:2. W I połowie najlepszą okazję do zdobycia gola Ruch miał już w 5 minucie. Marcin Zając przegrał jednak pojedynek sam na sam z Marcinem Cabajem. Po przerwie świetną okazję miał Piotr Ćwielong, ale trafił w boczną siatkę, a uderzenie Brzyskiego po rzucie wolnym pośrednim z 5 m zablokowali obrońcy rywali.
Goście atakowali sporadycznie, a najbliższy wpisania się na listę strzelców był Paweł Nowak. Najpierw jego strzał z woleja obronił Krzysztof Pilarz, a następnie w sytuacji sam na sam z bramkarzem chybił celu.StatystykiDziś zagraliśmy najlepsze spotkanie z trzech wyjazdowych potyczek w tym sezonie, ale znów się nie udało i znów przegraliśmy 0:2.
Jestem bardzo zadowolony z tych trzech punktów, bo wywalczyliśmy je po ciężkim boju. Cieszę się, że przy zmianach nie zawiódł mnie trenerski nos.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?