Nowe mieszkania w Bytomiu przy Siemianowickiej mają pierwszych lokatorów. Jeszcze niedawno była to rudera

W budynku przy ul. Siemianowickiej 105b znalazły się 54 mieszkania. Wprowadzą się tutaj bytomianie, którzy głównie z przyczyn technicznych utracili dotychczasowy dach nad głową, ale też osoby niepełnosprawne czy dotknięte przemocą domową. Budynek, który miał być hotelem robotniczym zakładów Orzeł Biały, a którego budowa nigdy się nie zakończyła, miasto przejęło od osoby prywatnej w latach 2015-2016. Jego modernizacja rozpoczęła się w sierpniu 2018 roku i trwała do września 2020 roku. Przy okazji rejon budynku skomunikowano też z ul. Siemianowicką, będącą fragmentem Drogi Krajowej nr 94.

- Bardzo cieszą takie dni. Po trudach inwestycji i problemach z nią związanych udało się doprowadzić ją do końca. Do puli mieszkań budowanych przez przedsiębiorców prywatnych dołączają dzisiaj 54 mieszkania z zasobów gminy. To oczekiwana inwestycja. Cieszę się, że kolejne rodziny trafią do nowych mieszkań ładnie wyremontowanych i przyjaźnie przygotowanych - mówił Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.

W ramach prac remontowych budynek został całkowicie zmodernizowany. Wyremontowano klatki schodowe i dach, dokonano termomodernizacji, zamontowano też windę i centralne ogrzewanie. Łącznie wszystkie mieszkania stanowią powierzchnię 2630 metrów kwadratowych. Koszt to 8 milionów złotych, z czego 3 miliony złotych stanowiło dofinansowanie z Banku Gospodarstwa Krajowego.

- Część mieszkań zostanie przeznaczona, które są bezdomne, ale aktywnie uczestniczą z wychodzenia z bezdomności. Około 20 mieszkań przeznaczyliśmy dla osób, które są w pieczy zastępczej lub instytucjonalnej i są zdaniem opiekunów gotowe, aby rozpocząć nowe dobre życie. Część mieszkań będzie przeznaczona dla osób niepełnosprawnych i rodzin, w których są osoby niepełnosprawne. Osiemnaście mieszkań zostało przeznaczonych dla osób wykwaterowanych z budynków przeznaczonych do rozbiórki lub zostały wyłączone z użytkowania. Myślę, że te mieszkania dają dobry start na początek nowego życia - wylicza Waldemar Gawron, wiceprezydent Bytomia.

- To nowoczesne pełnowartościowe mieszkania od 32 do 58 metrów kwadratowych z różną liczbą pokoi. Wszystkie są wyposażone w kuchnie lub aneksy kuchenne oraz nowoczesne łazienki. Część łazienek jest przeznaczona dla osób niepełnosprawnych. Mieszkania wyposażone są również w instalacje elektryczną, wodno-kanalizacyjną oraz w centralne ogrzewanie. Funkcjonuje też winda. Obok bloku jest też nowoczesny plac zabaw - opowiada Monika Trzcionkowska, dyrektor Bytomskich Mieszkań.

Nowe mieszkania szybko spodobały się nowym lokatorom?

- Wielka wygoda. Przede wszystkim są tu kaloryfery. To coś wymarzonego - cieszy się pan Stanisław.

- Nasze obecne mieszkanie jest bardzo zniszczone. Tutaj wszystko jest nowe i pachnące. Nasze życie zmieni się na plus - mówią państwo Beata i Sylwester.

Nowi lokatorzy na razie będą patrzeć z okien na dwie sąsiednie rudery, ale dobra informacja jest taka, że i one niebawem będą adaptowane na mieszkania.

- Pojawiły się fundusze, z których będziemy chcieli wyremontować te budynki, które są obok i przekazać je kolejnym rodzinom 10 mln 3 mln dofinansowanie - mówi prezydent Mariusz Wołosz, który przyznaje, że kwestie mieszkaniowe to jeden z wiodących problemów Bytomia. - Mamy kilka tysięcy osób oczekujących zarówno na mieszkania do remontu, jak i mieszkania socjalne. Jest wiele trudnych spraw i problemów rodzinnych. Staramy się je na bieżąco rozwiązywać. Oczywiście, zawsze jest dylemat czy remontować czy budować nowe, bo to kwestia kosztów. Inne inwestycje? Mamy stosowną miejską spółkę, która też ma swoje tereny i pracuje nad budową nowych budynków wielorodzinnych. Myślę, że w drugim kwartale tego roku będziemy mogli precyzyjniej o tym powiedzieć - dodaje.