Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Myslovitz ma rok! Nowa płyta Myslovitz 14 maja

Ola Szatan
Dokładnie rok temu, 20 kwietnia, Artur Rojek oficjalnie rozstał się z zespołem Myslovitz, a nowym wokalistą grupy został Michał Kowalonek. Jak muzykom minął pierwszy rok współpracy? Jakie mają plany? Nowa płyta już 14 maja! Mówią Michał Kowalonek i Przemek Myszor.

Przypomnijmy najpierw parę faktów z historii: O zmianach w zespole, członkowie Myslovitz informowali nas stopniowo. 20 kwietnia 2012 roku najpierw wystosowali oficjalnie oświadczenie (przesłane mejlem za pośrednictwem managementu) o zakończeniu współpracy w dotychczasowym składzie. Artur Rojek zapowiedział, że chce się zająć solową działalnością, a pozostali członkowie grupy postanowili kontynuować pracę z nowym wokalistą. Po kilku godzinach, w programie radiowej "Trójki" ujawnili, że nowym wokalistą Myslovitz został Michał Kowalonek, frontman poznańskiej grupy Snowman.

Rozmawialiśmy z Michałem chwilę przed ogłoszeniem tej wiadomości.

- Wszystko jest w mojej głowie. Ułożyłem to sobie w taki sposób, że nikogo nie zastępuję. Dorobku, talentu i ogromu pracy nie można ujmować. Ja jestem nowy, czysty, bez skazy - mówił nam z uśmiechem, w wywiadzie udzielonym "Dziennikowi Zachodniemu".

Trzy dni później, 23 kwietnia odwiedziliśmy "nowy" Myslovitz na próbie w Mysłowicach (w ich sali prób na terenie kąpieliska Słupna".

- Próby mamy codziennie, czasem nawet po 10-12 godzin.Trzeba się dobrze przygotować do nadchodzących koncertów. To jest nasz priorytet, żeby wszystko dobrze hulało - powiedział wtedy perkusista Wojtek "Lala" Kuderski.

A Michał zdradził jak znosi zamieszanie wokół swojej osoby, które miało miejsce od kilku dni. - Było zamieszanie i zawirowanie, ale tak naprawdę nic to nie zmienia. Postanowiliśmy się skupić teraz na pracy - podsumował wokalista.

Zwłaszcza, że po tydzień później zaplanowana była "próba generalna", czyli koncert w mysłowickim MCK. A konkretnie dwa występy, na których pojawili się też m.in. znajomi zespołu, fanklub. Pierwszy "normalny" koncert Myslovitz zagrał kilka dni później, podczas Majówki we Wrocławiu.
Była trema, ale "chrzest bojowy" został zaliczony. Biorąc pod uwagę fakt, że Michał Kowalonek miał stosunkowo niewiele czasu na opanowanie całego materiału, debiut można uznać za udany.

Z jednej strony były koncerty, z drugiej praca nad płytą.

3 grudnia poznaliśmy pierwszy jej efekt. tego dnia odbyła się oficjalna premiera singla "Trzy sny o tym samym". Nawiązujący do brzmień charakterystycznych dla Myslovitz, a jednocześnie dość łagodny.

O tym jak powstawał singel opowiadał w rozmowie z nasza gazetą Przemek Myszor, klawiszowiec i gitarzysta Myslovitz:

- Utwór "Trzy sny o tym samym" został skomponowany przeze mnie jeszcze na płytę "Nieważne jak wysoko jesteśmy", ale z założenia miał trafić na jej drugą część. Od razu miał w sobie taką "wkrętkę", że po 3-5 przesłuchaniu wchodziła do głowy i męczyła. Nawet zagraliśmy ją w języku Eskimosów ze dwa razy na koncertach. Teraz nagraliśmy ją od nowa, bo stwierdziliśmy, że chyba chcemy, żeby była szybsza. Napisaliśmy parę wersji tekstu razem z Wojtkiem. Nie mogliśmy się zdecydować na jedną, więc złożyliśmy to w całość - powiedział.

CZYTAJ KONIECZNIE:
MYSZOR: NASZE UTWORY TO NIE ZARABIANIE KASY

20 grudnia zaprezentowali "Trzy sny o tym samym" w trakcie koncertu w Mega Clubie, pierwszym w nowym składzie występie w Katowicach.

- Miło się denerwuję szczególnie, że jest to koncert klubowy, bardziej kameralny, bliżej słuchaczy - mówił Michał na dzień przed tym występem, gdy razem z Przemkiem Myszorem odwiedził studio DZ.

Jak minął pierwszy rok działalności Myslovitz w nowej odsłonie?

Przemek Myszor specjalnie dla Dziennika Zachodniego:

Michał jest świetnym wokalistą. Szybko znalazł wspólny język z publicznością i świetnie wkomponował się w nową energię, która pojawiła się między nami na koncertach. Teraz Myslovitz jest bardziej radosnym zespołem na scenie.

Ten miniony rok nie należał do najłatwiejszych. Nie za bardzo chcę o nim opowiadać, bo na szczęście mamy już następny rok. Poprzedni zakończyliśmy symbolicznie piosenką "Trzy sny o tym samym" i postanowiliśmy więcej do tematu nie wracać.
Całą jesień zabrała nam praca nad płytą. Dosyć trudno było ukończyć teksty, bo i emocji było wiele i n e do końca chcieliśmy się uzewnętrzniać na płycie. Spodziewaliśmy się, że szybciej przez to przejdziemy ale jednak czas musiał upłynąć.
Od początku tego roku prace przyspieszyły. Zamknęliśmy się na 10 dni w pałacu w Staniszowie i tam nagle posypały się teksty i pomysły na ukończenie niektórych piosenek. Planem minimum było nagranie 4-5 numerów. Mamy ich 10 , nieźle co? Ciągle nie wiem jak to się stało. Przełamanie nastąpiło tak nagle.

Płyta na rynku pojawi się w połowie maja. Mam nadzieję, że szybko opanuje stacje radiowe. Z kopyta ruszamy też z próbami. Musimy dobrze opanować, ograć nowy materiał, ponieważ jest momentami mocno skomplikowany i gęsty. Chcemy jak najszybciej prezentować go na koncertach. Jest to dość dynamiczny i piosenkowy materiał więc już się możemy doczekać - powiedział Przemek.

Michałem Kowalonek specjalnie dla Dziennika Zachodniego:

Jak podsumujesz pierwszy rok współpracy?
Patrząc wstecz myślę, że to co zaplanowaliśmy rok temu udało się nam zrealizować w stu procentach. Mamy już datę premiery płyty: 14 maja 2013, co oznacza, że zespół ma się dobrze a ja w nim też.

W jakim miejscu, z twojej perspektywy, znajduje się obecnie Myslovitz?
Zespół stoi dumnie w równym rzędzie i cieszy się ze zrealizowanego planu. Ja widzę Myslovitz jako pełen energii i totalnie nastawiony na sukces. Nagraliśmy bardzo dobrą płytę, która jest w stanie zaspokoić wybrednych słuchaczy i poszukiwaczy przebojów. No i w końcu jest w zespole spokój i atmosfera pracy.

Pochodzisz z Poznania, próby odbywają się w Mysłowicach. Jak często bywasz na Śląsku?
Ostatnio odpoczywam trochę od Śląska (śmiech). Jestem w domu, w ogrodzie, robię porządki, dużo z dziećmi chodzę po lesie, wspólnie gotujemy, odpoczywamy. I razem zbieramy siły. Pewnie przydadzą mi się na najbliższych koncertach.


*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo