Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Śląsk potrzebuje nowego wizerunku [SZEŚĆ POMYSŁÓW]

Marcin Zasada
Jak Górny Śląsk widzą mieszkańcy całego kraju? Przez pryzmat górnictwa.
Jak Górny Śląsk widzą mieszkańcy całego kraju? Przez pryzmat górnictwa. Arkadiusz Ławrywianiec
Ostatnie diagnozy na temat Śląska w mediach potwierdzają, że obraz regionu jest zły. Jak to zmienić? OTO CO MAMY NA ŚLĄSKU I W CZYM NASZA SZANSA NA ZMIANĘ WIZERUNKU

Jak zmienić wizerunek Śląska? Jak najszybciej, to na pewno. Może więc warto rozpocząć debatę o ideach, które pozwoliłyby przekonać resztę Polski do tego, do czego nie przekonały jej wojewódzkie kampanie promocyjne.

Śląsk nie jest oczywiście czarną dziurą, jak ciągle twierdzą niektórzy. Ale prasy w Polsce dobrej nie mamy, co tylko potwierdziły ostatnie publikacje "Naszego Dziennika". Na stereotypy można się obrażać, a jeśli chcemy z nimi walczyć, należy zastanowić się nad pytaniem, które na naszych łamach zadał Eryk Mistewicz, ekspert od wizerunku.

Brzmi ono: "Dlaczego w Warszawie nic nie wiadomo o nowym Śląsku?". Nowym, czyli nowoczesnym, zmieniającym się w atrakcyjne miejsce do życia. Takim, który na samą myśl nie uruchamia w Polsce schematu: "bieda, chaos, brak perspektyw".
Tymi właśnie kliszami posłużyli się publicyści "Naszego Dziennika", poświęcając Śląskowi cały ostatni magazyn.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Pustułka: Polska coraz mniej rozumie, co dzieje się na Śląsku

Mamy drogi? A kto nie ma?

Jak potwierdził w DZ Piotr Semka, publicysta tygodnika "Do Rzeczy", w ogólnopolskich mediach istnieje maniera, zgodnie z którą niektóre regiony są niesprawiedliwie etykietowane. Nie tyle jest to efektem złej woli, co raczej bezwolnego powtarzania stereotypów. Gdy ostatnio cała Polska słuchała o paraliżu Kolei Śląskich czy kolejnych opóźnieniach w przebudowie Stadionu Śląskiego, wzmacniany był obraz krainy, w której nie dość, że katastrofy górnicze, nie dość, że niepokoje społeczne i przykre skutki transformacji, to jeszcze fatalne zarządzanie i nieudacznictwo. Dla porównania: kiedy w Krakowie przedsięwzięcie stadionowe też ciągnęło się latami, gdy we Wrocławiu przy arenie na Euro straszył krater (do dziś straszy; to skutek klapy przystadionowej galerii handlowej), reszta kraju nie podniecała się inwestycyjnym bezhołowiem w obu miastach. To znaczy, ani Kraków, ani Wrocław nie dały sobie przykleić takiej łaty. Bo jedno miasto ma Wawel i Sukiennice, a drugiemu udało się zakodować w umysłach Polaków markę dynamicznego ośrodka.
A co my mamy? Próbując odpowiedzieć na pytanie Eryka Mistewicza, przytaczamy kolejne, zadane w naszym środowym tekście przez innego eksperta od wizerunku, Bohdana Dzieciuchowicza: "Czym ostatnio zaimponowaliśmy reszcie Polski?". Czy jest coś, dzięki czemu człowiek z Warszawy czy Gdańska, słysząc o kompromitacji kolejowej na Śląsku, mógłby rzec: "No tak, nie wyszło im, ale za to chociaż mają tam..."? Co mamy?

CZYTAJ KONIECZNIE:
Mistewicz: W Warszawie nic nie wiadomo o nowym Śląsku

Nie ma sensu powtarzać historii o wysokich zarobkach czy pożytkowaniu środków unijnych. Śląskie autostrady i DTŚ-ki też już na nikim nie robią wrażenia - szybkie drogi buduje się dziś w całym kraju. Milionowe inwestycje? Pięknie, ale jak widać, nie przykryliśmy nimi kapitulacji na kolei. Co zatem mogłoby być wizerunkowym kontrapunktem?

Totem w centrum Katowic

Po pierwsze, górnictwo. Tak, górnictwo. Udawanie, że u nas już nie dymią kominy to absurd. Śląsk i Zagłębie zawsze będą kojarzone jako region przemysłowy i desperackie zrywanie z industrialnym rodowodem jest mało wiarygodne. Zresztą, czego się tu wstydzić? Realnym wyzwaniem jest jednak przekształcanie spółek węglowych w nowoczesne przedsiębiorstwa. Od ich kondycji, jakości zarządzania, wciąż najbardziej zależy wizerunek regionu. - Kultura techniczna nadal może być naszą trampoliną, a w "pozytywnej energii", którą się reklamujemy, powinno widać więcej urządzeń wytwarzających tę energię dosłownie - mówi Rafał Czechowski, szef agencji Imago PR. - Dziś marka przemysłowa to także nowe technologie, choćby słynne gliwickie roboty, czy informatycy, których szkolimy najlepiej w kraju.

Przyszłość przemysłu, czy jak kto woli: przemysł przyszłości to twarz Śląska. Więc po drugie: jest jeszcze przeszłość, industrialne dziedzictwo, które może i konserwuje nasz tradycyjny obraz, ale jest też szansą na wykreowanie unikalnego produktu.

- Przykładamy szczególną wagę do takich projektów, jak sztolnia dziedziczna w Zabrzu czy Industriada - mówi wicemarszałek województwa, Jerzy Gorzelik.
Uatrakcyjnienie i wzbogacenie oferty turystyki postindustrialnej to jedno. Ale w dawnych zakładach przemysłowych można też mieszkać, a choć Śląsk powinien być polską stolicą loftów, moda na nie to wciąż domena pasjonatów. Bardziej znane projekty realizowane są w Warszawie, Łodzi czy Krakowie.

Skoro doszliśmy do architektury, pora na punkt trzeci. Katowice stoją u progu największych zmian od czasów wojewody Ziętka. Nowa siedziba NOSPR, Muzeum Śląskie, Centrum Kongresowe to budynki według projektów najwyższej próby. Dołóżmy do nich wielokrotnie nagradzane gmachy CINiBA, Akademię Muzyczną i Sąd Okręgowy. Stolica województwa to jedyne duże miasto w Polsce, którego śródmieście jest i nadal może być nasycane świetnymi przykładami nowoczesnej architektury. Czego brakuje? Solisty w chórze, totemu, spektakularnego symbolu przemian - budowli, na której swoją pieczęć odbije któryś z najsłynniejszych projektantów globu. - To byłby czytelny sygnał wysłany w świat - przyznaje Rafał Czechowski.

Trudno raz jeszcze nie powołać się na "efekt Bilbao". Hiszpańskie miasto, kiedyś ośrodek przemysłowy, potem ofiara restrukturyzacji tego przemysłu, zyskało drugie życie dzięki śmiałemu projektowi Muzeum Guggenheima. Muzeum legło u podstaw mitu założycielskiego nowego Bilbao, które dziś jest mekką turystów i konsumentów kultury.

Allen? Himalaje promocji

Po czwarte, edukacja. Śląsk powinien udzielić reszcie Polski korepetycji ze swojej historii i aspiracji. Niezależnie od tego, jak zakończy się spór o Muzeum Śląskie, dziś można z całą pewnością stwierdzić, że żadnej placówce w kraju nie towarzyszył taki rozgłos i to długo przed otwarciem. Muzeum opowie o Śląsku tym, którzy z własnej woli wybiorą się do Katowic. O resztę muszą zatroszczyć się politycy, ale w stylu dużo lepszym niż widzieliśmy to w programie Jana Pospieszalskiego. Przykład: w polskiej świadomości historycznej czy narodowej pamięć o powstaniach śląskich to epizod mniej znaczący od powstań: listopadowego czy styczniowego. Niezrozumiałe, choć biorąc pod uwagę znaczenie dla najnowszych dziejów kraju, zrywy śląskie były ważniejsze od samobójczej walki o Warszawę w roku 1944.

Czas na punkt piąty. Woody Allen. Ten reżyser. W ubiegłym roku nie wykluczył, że któryś z kolejnych filmów nakręci w Krakowie. Nie, Śląsk nie musi walczyć o Allena z Grodem Kraka. Niech połączy siły. I budżety. - Mówiąc obrazowo - to byłyby Himalaje product placementu, a Kraków chętnie przyjąłby ulgę finansową przy dopinaniu budżetu, by umożliwić Allenowi produkcję filmu - mówi Rafał Czechowski. - Choć pomysł jest nieco szalony, mógłby być pozytywnym wstrząsem dla Śląska.

Wreszcie, punkt numer 6. Dla odmiany, oczywisty. Metropolia. Jeśli nie w formie kompleksowej (o ustawie obiecanej przez PO nie warto przypominać), to może chociaż jako pakiet rozwiązań metropolitalnych, np. komunikacyjnych, które są absolutną koniecznością. - Pracujemy nad poprawą systemu transportu publicznego, zespoleniem komunikacji kolejowej, tramwajowej i autobusowej - zapewnia Dawid Kostempski, szef GZM.

Jeszcze jedno. Metropolia nie ma sensu bez ludzi, a dziś nie tylko aglomeracja, ale i całe województwo boryka się z ujemnym saldem migracji. Jeśli nie poprawi się jakość przestrzeni publicznej w naszych miastach, jakość miejsc, w których powinno skupiać się życie, ta tendencja z pewnością się nie odwróci.

- To poważny problem. Na jego rozwiązanie trafi duża część nowego budżetu unijnego - zapowiada Kostempski.
Na koniec zaznaczmy, że nie oferujemy gotowych rozwiązań ustawowych, nie wskazujemy na przesunięcia budżetowe. Ponad doraźną polityką chcemy jednak zachęcić Państwa do dyskusji o ideach i wartościach pozwalających budować markę regionu. Ze świadomością, że to proces trudny, mozolny i długofalowy.


*Michał Smolorz nie żyje ZDJĘCIA I WIDEO Z POGRZEBU
*Dramatyczny pożar kościoła w Orzeszu-Jaśkowicach [UNIKATOWE ZDJĘCIA I WIDEO]
*Ogólnopolski Ranking Szkół Ponadpodstawowych 2013 SPRAWDŹ NAJLEPSZE LICEA I TECHNIKA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera