Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy trener reprezentacji siatkarzy: Antiga pójdzie śladem "Kata" Wagnera?

Leszek Jaźwiecki
arc.
Nie pamiętam z historii, by czynnie grający zawodnik został trenerem reprezentacji - tak skomentował nominacje Stephana Antigi na selekcjonera polskiej reprezentacji siatkarzy mistrz olimpijski Zbigniew Zarzycki.

Okazuje się, że to jednak nie pierwszy taki przypadek. Szlaki Antidze przecierał inny szkoleniowiec. Na pierwszych mistrzostwach Europy w 1948 roku we Włoszech reprezentację Czechosłowacji prowadził grający zawodnik Josef Cespiva. I poprowadził ją do złota!

Czy podobnie będzie z Antigą? Bardzo byśmy wszyscy tego chcieli, jednak nominacja Francuza, następcy Andrei Anastasiego, wciąż budzi wiele emocji. Nie tak dawno w studio telewizyjnym doszło nawet na ten temat do burzliwej wymiany zdań między prezesami Skry Bełchatów i Jastrzębskiego Węgla.

- Trener reprezentacji Polski nie powinien grać w klubie - przekonywał Zdzisław Grodecki. - To nie są personalne "wycieczki" pod adresem Antigi, bardzo dobrze, że chce być trenerem, jednak trudno się nie zgodzić, że to dziwna, wręcz kuriozalna sytuacja - ciągnął temat prezes jastrzębskiego klubu.

Inne zdanie, nie ma się zresztą co dziwić, miał prezes wielokrotnych mistrzów Polski z Bełchatowa.

- Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - odbijał piłeczkę Konrad Piechocki. - Gdyby Stephane grał w klubie z Jastrzębia, to pewnie wypowiedź byłaby zupełnie inna. Antiga nie ma żadnego problemu, to na nas, jako na klub, spadła dodatkowa presja - bronił swego prezes Skry.

Z kolei prezes Grodecki z przekonaniem dodał, że gdyby Antiga był zawodnikiem w jego klubie, natychmiast rozwiązałby z nim kontrakt. - Dla dobra polskiej siatkówki - zaznaczył i przy okazji przypomniał, że za niespełna rok w naszym kraju rozpocznie się siatkarski mundial. - Nie muszę nikogo przekonywać jak ważną imprezą są dla Polski i naszej reprezentacji przyszłoroczne mistrzostwa świata - mówił.

Nie tylko prezesowi Jas-trzębskiego Węgla nie podoba się to, że trener reprezentacji Polski w momencie podpisania umowy nie zawiesił swojej zawodniczej kariery i skupił się wyłącznie na pracy z kadrą. W podobnym tonie wypowiada się także Edward Skorek, który jako grający trener zdobył z klubem Panini Modena mistrzostwo Włoch. Mistrz świata i mistrz olimpijski, członek siatkarskiej Galerii Sław "Volleyball Hall of Fame" był też selekcjonerem reprezentacji Włoch, ale wtedy...

- Grałem już tylko dla przyjemności, dla utrzymania sylwetki - śmieje się Skorek. - Skończyłem karierę w 1978 roku i rzeczywiście federacja włoska prowadziła ze mną rozmowy, kiedy byłem jeszcze zawodnikiem. W tamtych czasach jednak byłoby to do pogodzenia. Nie było takiego intensywnego grania, włoskie kluby co prawda brały udział w rozgrywkach europejskich pucharów, ale nie prezentowały takiego poziomu jak obecnie.
Podobnie było z najlepszym polskim selekcjonerem, twórcą największych sukcesów naszej siatkówki, Hubertem Wagnerem. - Jurek grał wtedy w Skrze Warszawa, której ja wtedy byłem trenerem - wspomina Andrzej Warych, były szef wyszkolenia PZPS. - Jego nominacja też budziła wtedy duże wątpliwości. Miał przecież zaledwie 32 lata i żadnego doświadczenia trenerskiego. Na tamte czasy to było wydarzenie bez precedensu. Najtrudniejszą rzeczą na początku jego trenerskiej kariery było to, że z większością tych zawodników grał jeszcze sezon wcześniej w jednej drużynie - opowiada Andrzej Warych, którego później Wagner, kiedy został selekcjonerem, zrobił swoim asystentem.

Znany z wielkiej surowości i wymagań Hubert Wagner, przez co zyskał sobie przydomek "Kat" osiągnął sukces: zdobył z męską drużyną biało-czerwonych mistrzostwo świata w Meksyku w 1974 roku i złoty medal olimpijski w Montrealu w 1976 roku.

Po stronie prezesa Jastrzębskiego Węgla stoi także były selekcjoner żeńskiej reprezentacji Polski Andrzej Niemczyk. - Ryzyko jest duże i nie wiem czy stać nas na nie przed mundialem - uważa znakomity szkoleniowiec. - Antiga jest świetnym zawodnikiem, ma doświadczenie, ale nie wiadomo jakim będzie trenerem. To nie jest totolotek - uważa trener "Złotek".

Przykład Antigi jako grającego trenera reprezentacji jest chyba odosobniony. Nie ma takiego przypadku w innych grach zespołowych, piłce nożnej, ręcznej czy koszykówce. Trudno bowiem obserwować zawodników, którzy mogą być przydatni tej reprezentacji będąc na boisku i tocząc z nimi bezpośrednią walkę o punkty.

- Jak oni mają się odnosić i zachowywać, grając przeciwko niemu? - zastanawiał się Sebastian Świderski, który sam nie tak dawno był jeszcze zawodnikiem, a obecnie jest trenerem ZAKSY Kędzierzyn.



*Ślązak Roku 2013 już wybrany! Poznajcie zwycięzców DUŻO ZDJĘĆ
*Koniec dramatu 32-letniej Małgosi Komorowskiej z Jastrzębia. Odzyska zdrowie?
*Niesamowity rekord prędkości Pendolino w Polsce 291 km/h ZDJĘCIA + WIDEO
*Wojak Boxing Night RELACJA+ZDJĘCIA Jonak i Kołodziej zwyciężają!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!